bufon bufon
564
BLOG

Telewizja specjalnej troski

bufon bufon Polityka Obserwuj notkę 7

        Naczytałem i nasłuchałem się sporo o nieprzyznaniu koncesji na nadawanie cyfrowej telewizji dla TVTrwam. Z jednej strony było o sekowaniu TVTrwam, niszczeniu katolickiego medium, sekowaniu katolików, itp. Z drugiej zaś o postępowaniu przez KRRiTV zgodnym z prawem, zasadami konkursu itp. Tych pierwszych było oczywiście i więcej i bardziej ostrych.

Nie ukrywam, że imperium medialne o.Rydzyka nie należy do moich ulubionych, acz prawie codziennie zdarza mi się choć na chwilę je włączyć (jest tak sekowane, że mam je w podstawowym pakiecie kablówki). Ale bywa różnie, więc tym razem rozbudzając protesty może jednak miaja rację ?
 
Nie przemawia do mnie argument, o rzekomej „platformerskości” KRRiTV. Jan Dworak nie jest członkiem Platformy o 8 lat, której był szeregowym członkiem (co może samo w sobie o niczym jeszcze nie świadczy). Platforma natomiast tak się rwała do telewizji publicznej, że jedyne trzy lata zajęła im „wymiana” członków KRRiTV (po upływie kadencji). A prezesem telewizji jest teraz… no właśnie… jak brzmi nazwisko prezesa TVP? Za czasów PiSu czy SLD każdy znał nazwisko ówczesnego prezesa.
A to właśnie PiS przeprowadził niezgodnie z Konstytucją zmianę w KRRiTV. I to szef Kancelaria Lecha Kaczyńskiego został Prezesem TVP. No i to PiS delegował na przewodniczącego KRRiTV swoją posłankę Elżbietę Kruk, z której odwołał ją bezpośrednio na wybory parlamentarne wymieniając na innego członka PiSu.
Więc może to nie kwestia partyjności obecnej KRRiTV, a postrzegania przez PiS innych wg. własnych standardów ?
 
Obejrzenie przesłuchania komisji sejmowej wątpliwości nie rozwiało we mnie, a oglądanie poselskich wypowiedzi, które wyglądały raczej na popisy i próby przypodobania się obecnemu na przesłuchaniu o.Dyrektorowi do najsmaczniejszych nie należały.
Przesłuchanie oglądałem w TVTrwam, więc mogłem podziwiać pracę kamerzysty, który z lubością wyłapywał uśmiechnięte twarze członków KRRiTV, starając się pokazać za to zatroskane oblicza członków Zarządu TVTrwam. Acz gdy czasami w kadr wszedł mu akurat roześmiany O.Rydzyk, to w ułamku sekundy z niego wypadał. W końcu widz musiał odnosić wrażenie, że KRRiTV lekceważy TVTrwam a nie odwrotnie. Ale to tylko takie medialne zabawy i rysowanie komuś gombrowiczowskiej gęby.
 
Na korzyść przewodniczącego Dworaka przemówiła mi jedna jego wypowiedź i reakcja na nią strony TVTrwam. A właściwie brak reakcji. Po którymś z kolei oskarżeniu o stronniczość i którejś z kolei próbie prostowania, odwołał się w końcu bezpośrednio do o.Rydzyka, że wystarczy by ten wyraził zgodę na odtajnienie swojego wniosku koncesyjnego, a będzie mógł pokazać, dlaczego wniosek nie spełnia warunków koncesji. Zgody, o którą już dwukrotnie wnioskowali z Radą, a na które Zarząd TVTrwam w ogóle nie odpowiedział.
No i brak jakiejkolwiek reakcji TVTrwam na te wypowiedź Jana Dworaka mimo, że cały Zarząd siedział na sali. Ani słowa komentarza.
O co chodzi z tym utajnieniem wniosku ? Dlaczego TVTrwam nawołuje do obrony, a nie chce odtajnić dokumentów zawartych we własnym wniosku? I dlaczego udaje, ze nawet takie prośby/wnioski do niej nie docierają ?
 
 
Znalazłem bardzo ciekawy tekst, który prawdopodobnie może rozjaśnić wątpliwości w tej materii. Obrońców TVTrwam zapewne nie przekona, bo nie o to chodzi by zwątpili w to co bronią. Ale mnie, póki TVTrwam nie odtajni swojego wniosku, wydaje się bardzo przekonujący.
 
 
 
 
Optymalizacja podatkowa i dziwna pożyczka w bilansie Lux Veritatis
   Według KRRiTV, kandydatura TV Trwam została odrzucona, ponieważ zgodnie z przedstawionym bilansem Fundacja Lux Veritatis nie będzie w stanie zapłacić kosztu udziału w multipleksie. Zgodnie z wyliczeniami cytowanymi powyżej, chodzi tu o sumę w granicach 65 do 80 milionów złotych, do zapłacenia w ciągu dziesięciu lat.
   W tym kontekście bardzo ciekawa jest pożyczka, którą fundacja otrzymała od zakonu redemptorystów, na sumę około 70 milionów złotych. Lux Veritatis nie udziela szczegółowych informacji o tej pożyczce, ale jeden ważny element jest jawny: zwrot pożyczki ma nastąpić w roku 2019, a więc w trakcie dziesięcioletniego okresu płacenia za multipleks, który analizowała KRRiTV.
   Konieczność zwrotu tej ogromnej pożyczki niewątpliwie była decydującą przyczyną, dla której KRRiTV uznała fundację Lux Veritatis za niezdolną do zapłacenia za multipleks. W tej sytuacji można spytać, dlaczego Lux Veritatis nie przedstawiła sytuacji inaczej. W szczególności: dlaczego uzyskana od redemptorystów suma siedemdziesięciu milionów nie została zaksięgowana tak, aby konieczność jej zwrócenia nie pojawiała się w bilansie fundacji?
   Najprawdopodobniej chodzi tu o kombinację podatkową. Inaczej mówiąc: magnat medialny Tadeusz Rydzyk chciał pokombinować tak, aby nie zapłacić CIT (podatku od dochodów przedsiębiorstw), ale przekombinował: zamiast zwolnienia od podatku uzyskał odmowę koncesji na MUX-1. Oto wyjaśnienie mechanizmu.
   Co do zasady, fundacje nie są zwolnione z podatku od dochodów CIT. Fachowo mówi się, że nie ma zwolnienia podmiotowego, tzn. nie ma żadnego zwolnienia, które wynikałoby z samego faktu, że jakaś organizacja jest fundacją. Warto dodać, że darowizny otrzymane przez fundację traktowane są jak zyski. Od darowizn, podobnie jak od zysków, trzeba płacić podatek CIT.
   Zysk wypracowany lub darowizny otrzymane przez fundację są zwolnione z podatku CIT, ale pod warunkiem, że zostaną wydane na cele wymienione w odpowiednim przepisie ustawy. W przypadku fundacji Lux Veritatis, przepisem tym jest art. 17 ust. 1 pkt 4 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Wymienione tam cele, to m. in. dobroczynność, działalność naukowa czy kult religijny. Ale prowadzenia Telewizji Trwam, która oficjalnie jest przedsięwzięciem komercyjnym, nie da się podciągnąć ani pod „kult religijny”, ani pod żaden inny element listy zawartej w art. 17 ust. 1 pkt 4 ustawy.
   Powyższe oznacza, że gdyby fundacja ujawniła, że pieniądze otrzymane od redemptorystów stanowią darowiznę, musiałaby od nich zapłacić podatek. I prawdopodobnie dla uniknięcia tej właśnie sytuacji pieniądze te przedstawiane są jako pożyczka.
   Pieniądze na prowadzenie Telewizji Trwam mogły być pozyskane na inne sposoby. Najoczywistszym sposobem byłoby potraktowanie ich jako kapitału zakładowego spółki prowadzącej telewizję. Kapitał zakładowy jest właśnie tym, co najlepiej odpowiada potrzebom wielu przedsiębiorstw, w tym TV Trwam. Z jednej strony może on zostać zwrócony, częściowo lub w całości, gdy taka możliwość będzie (przez wypłatę dywidend, które z czasem mogą przekroczyć wartość kapitału; przez zmniejszenie kapitału zakładowego; lub, w skrajnym przypadku, na skutek likwidacji spółki). Ale z drugiej strony kapitał nie musi być zwrócony w żadnym konkretnym terminie. Całkowicie dopuszczalne jest planowanie działań spółki (na przykład planowanie opłat za multipleks) przy założeniu, że kapitał nigdy nie zostanie zwrócony, ani nawet żadne dywidendy nie będą wypłacane.
    Dlaczego więc te 70 milionów złotych, którymi fundacja Lux Veritatis dysponuje, nie zostało potraktowane jako kapitał zakładowy spółki (odpowiednią spółkę trzeba by utworzyć, ale to nie jest żadna przeszkoda) ? Otóż spółki nie dysponują takimi jak fundacje zwolnieniami podatkowymi. Gdyby TV Trwam była prowadzona przez spółkę, to od wszelkich zysków tej telewizji (nawet tych przeznaczonych na zwrócenie kapitału redemptorystom czy na szczytne cele) trzeba by płacić podatek CIT. Sytuacja byłaby inna niż w przypadku potraktowania tych pieniędzy jako darowizny: opodatkowana zostałaby nie suma 70 milionów przeznaczona na TV Trwam, lecz zyski wypracowane przez telewizję. Ale, tak czy tak, podatek CIT musiałby być zapłacony.
   Aby podsumować: ojciec Rydzyk mógł uzyskać pieniądze od redemptorystów jako darowiznę i zapłacić od tej darowizny podatek CIT. Mógł też uczynić z tych pieniędzy kapitał zakładowy spółki, ale wówczas musiałby płacić podatek CIT od zysków wypracowanych przez spółkę (również w wypadku, gdyby te zyski służyły tylko i wyłącznie odzyskaniu poczynionych inwestycji). Ojciec Rydzyk wybrał trzecią drogę: potraktował te pieniądze jako pożyczkę dla fundacji, podlegającą zwrotowi w ściśle określonym terminie. I tym sposobem przekombinował.”
 
Całość artykułu można przeczytać pod poniższym linkiem
 

 

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka