Na jednym z wieców 27 września Jarosław Kaczyński powiedział: „Nie ma ani jednej wspólnej sprawy, którą mógłbym załatwić wspólnie z SLD”. Słowa te były skierowane zapewne do tych, którzy nie są zdolni zapamiętać, z kim przez 2 lata tworzył koalicję medialną w TVP i PR.
A jak wyglądają inne „fakty” prezentowane przez Prezesa i jego podkomendnych?
Dziennikarz:„Sugeruje pan, że minister infrastruktury Cezary Grabarczyk ponosi odpowiedzialność za to, że na polskich drogach ginie masa ludzi, bo autostrady się opóźniają?
JK:Nie używajmy metod Tuska. Rzeczywiście faktem bezsprzecznym, jest to, że dobre drogi i autostrady to mniej wypadków.”
Rzeczywiście, Tusk w 2007 roku pojechał po bandzie, delikatnie mówiąc. Kaczyński osobiście tego nie czyni, pozostawiając swoim podwładnym i zwolennikom (jak widać na przykładzie tego wywiadu) mówienie o wzroście wypadków i ofiar. To jednak Tusk, choć nie powinien wyciągać takiego argumentu, miał rację co do faktów. Kaczyński i PiS jak często w tej kampanii – mija się z faktami.
Długość dróg 383.313km
Rok Wypadki na drogach Liczba ofiar
2006 46.876 5.243
2007 49.536 5.583
2010 38.832 3.907
W czasie rządów Jarosława Kaczyńskiego rzeczywiście wzrosła liczba wypadków na drogach i rzeczywiście wzrosła liczba ofiar śmiertelnych w wypadkach. To fakt, który nie powinien być „wyciągany” w czasie kampanii wyborczej, ale fakt. W czasie rządów Tuska zarówno liczba wypadków jak i ofiar zmalała o ponad 20%. Od początku roku 2011 wzrosła liczba ofiar ale o ok. 140 osób, co w dalszym ciągu stanowi o półtora tysiąca mniej, niż za Jarosława Kaczyńskiego. Zmalała natomiast jeszcze bardziej liczba samych wypadków. Świadczy to o… większej śmiertelności w wypadkach, co z kolei jest dowodem na to, że dobre drogi i autostrady to wcale nie oznacza mniej wypadków. Może to przez remonty na drogach ? Nie, raczej przez zwiększenie limitu ograniczenia dozwolonej prędkości. Większa prędkość – większa energia zderzeń – większa destrukcja.
http://moto.wp.pl/kat,89554,title,Wiecej-ofiar-na-polskich-drogach,wid,13761883,wiadomosc.html?ticaid=1d08c
Rok Długość autostrad Wypadki na drogach Liczba ofiar
2006 300 55
2007 700km 320 54
2010 859km 274 28
A jak widać z danych statystycznych, na drogach „gorszych” wypadki za Kaczyńskiego zdarzały się średnio raz na 8km/rok, a jedna ofiara śmiertelna przypadała na 70km/rok. Za Tuska wypadki zdarzały się średnio raz na 10km/rok, a jedna ofiara śmiertelna przypadała na 100km/rok.
Natomiast na autostradach, czyli tych „lepszych drogach”, wypadki za Kaczyńskiego zdarzały się średnio raz na 2km/rok, a jedna ofiara śmiertelna przypadała na 12km/rok. Za Tuska natomiast wypadki na autostradach zdarzały się średnio raz na 3km/rok, a jedna ofiara śmiertelna przypadała na 30km/rok.
Statystyki nieco perwersyjne a ich przytaczanie może i głupawe, ale doskonale obrazuje, jak daleko od faktów są argumenty podnoszone przez PiS jako prawda. Jak widać to co twierdzi PiS to g… prawda.
Przy okazji... po dokładnijeszym rpzyjrzeniu się statystykom wypadków na autostradach mo zna zobaczyć, że 70% wypadków na nich przypada na A4 (która bynajmniej nie tworzy 70% długości wszystkich autostrad). Wniosek? Z A4 jest "coś nie tak" pod względem organizacji ruchu, konstrukcji, albo... ? z innego powodu.
Pokazywałem już kiedyś jak wyglądają np.: fakty o dostępności przedszkoli za rządów Kaczyńskiego, a jak teraz w stosunku do tego co twierdzi PiS. Podobnie wygląda z rzekomo najdroższym stadionem świata w Warszawie, który w rzeczywistości jest… może 20 pod względem kosztów? Etc., etc. Kłamstwo na kłamstwie.
A jak to wygląda z np.: drożyzną paliw w Polsce? Jest najtańsza w Europie. Tańsza nawet niż w Bułgarii i Rumunii. W stosunku do zarobków tez nie kupujemy jej najmniej w Europie. A argument, że w Luxemburgu czy Niemczech za średnie zarobki kupi sie jej więcej jest fałszywy, bo cena produktu dla rafinerii w Niemczech, Słowacji czy w Polsce są zbliżone (światowe).
A jak wygląda z rzekomym spadkiem naszego poziomu życia ?
W 2006 r. zajmowaliśmy 66 miejsce na świecie pod względem dochodów na głowę obywatela, w ilości 12.700,-USD. W 2010 r. awansowaliśmy na 59 miejsce z kwotą 17.800,-USD PKB na jednego mieszkańca. Mimo, iż w tym czasie dolar zdrożał w stosunku do złotówki o prawie 20%.
A jak wygląda z tym straszny wzrostem bezrobocia, o którym grzmi PiS ?
W sierpniu 2007 r., tuż przed oddaniem władzy przez Jarosława Kaczyńskiego w Polsce było zarejestrowanych 1.821,9 tys. bezrobotnych (11,9%). W sierpniu tego roku było ich natomiast zarejestrowanych 1.855.3 tys. (11,6%). Tusk „wyprodukował” więc zawrotną liczbę AŻ 33,4 tys. bezrobotnych więcej. A procent bezrobotnych zmalał w ciągu 4 lat o 0,3% (zapewne wskutek powrotu części emigrantów). I to w trakcie ogólnoświatowego kryzysu, spadku produkcji PKB z 7% do 1% w najgorszym momencie.
Nie, nie twierdzę, że Polska jest krajem mlekiem i miodem płynącym. Że to kraina powszechnej szczęśliwości i dobrobytu. Ale obraz Polski jaki rysuje PiSu i Jarosław Kaczyński to propaganda klęski oparta na nieprawdzie, kłamstwach i manipulacji. Platforma z PSLem uprawiają propagandę sukcesu? Nie, oni dosyć nieudolnie próbują odkłamać czarny PR PiSu.
Podsumowaniem stylu polityki uprawianej prze PiS niech będą w niezamierzony sposób szczere słowa Adama Lipińskiego, jakie wypowiedział w hagiograficznym filmie „Lider”.
„Jarosław Kaczyński ceni lojalność, wierność, ludzi którzy się sprawdzili w trudnych momentach. Jest niesamowicie lojalny wobec takich ludzi. Jest wymagający i surowy czasami, ale jednocześnie wyrozumiały dla zwykłych błędów. Ceni ludzi, których dobrze poznał.”
Cóż, Adam Lipiński ubrany przez reżysera do tego filmu w gustowną niebieską koszulę i grający luz bez krawatu, mimowolnie przestawił współpracowników Lidera jako BMW. Biernych, miernych, ale wiernych.
Miłych wyborów :-)
kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka