Anna Fotyga w TVN24 (30 05.2011 r.)
"Formuła posiedzeń Rady Bezpieczeństwa Narodowego ma niedemokratyczną formę. To niedemokratyczna forma współpracy z opozycją, ponieważ obrady są utajnione i przedstawiciel opozycji nie będzie mógł zdać z niej relacji swoim wyborcom."
Ha! Ja myślałem, że niezaproszenie przedstawicieli opozycji do RBN za rządów PiSu, to był przejaw ich pychy. Utwierdziła mnie w tym dodatkowo rezygnacja z włączania do posiedzeń RBNu członków rządu, jaka miała miejsce za czasów prezydentury Lecha Kaczyńskiego a rządów Platformy, która była przecież w opozycji do Niego. A ostatecznym potwierdzeniem, że zdaję się mieć rację, była deklaracja Jarosława Kaczyńskiego o jego nieuczestniczeniu w obradach RBN po wyborze Bronisława komorowskiego na Prezydenta Polski. Byłem pewien, że to wynik jego pychy, bufonady, urazów psychicznych, etc, tym bardziej, że Jarosław Kaczyński brał udział w obradach RBN będąć juz w opozycji. Jakże bardzo się jednak myliłem. Dzięki pani Anna Fatyga wiem teraz, że Lech i Jarosław Kaczyński robili to w trosce o kruchą polska demokrację. Bo nie może być tak, aby władza (zwłaszcza prezydencka) współpracowała z siłami do niej opozycyjnymi na polu wiadomości niejawnych i tajnych.
I tylko młody i niedoświadczony Grzegorz Napieralski ma na tyle mało doświadczenia, taktu oraz jest tak niedbały o polską demokrację, że wciąż natarczywie udaje się na posiedzenia RBNu.
Witold Waszczykowski w TokFM (31.05.2011r.)
Dziennikarz: "Czy kraj, w którym obcy wywiad tworzy placówki wyjęte spod jurysdykcji tego kraju, jest niezależny?"
Witold Waszczykowski: "Jeżeli to robi za wiedzą i zgodą władz tego kraju, to tak. Jest to państwo wolne i niezależne."
Czyli, idąc za słowami ministra Waszczykowskiego - PRL, na którego terenie za wiedzą i zgodą ówczesnych polskich komunistycznych władz, ZSRR tworzyło swoje eksterytorialne wyjęte spod polskiej jurysdykcji placówki i bazy, było wolnym i niezależnym państwem.
Genialnie proste, prawda? Jak PiS dojdzie do władzy trzeba będzie zmienić podręczniki historii. No i od tej pory nikt nie powinien śmieć lewicowym politykom starszego pokolenia zarzucać serwilizmu wobec KPZR, ani tym bardziej zdrady interesów narodowych.
Co prawda mam taką małą nadzieję, że ta wypowiedź była podyktowana źle pojętą chęcią nie przyznania, że samemu popiera się rozwiązania godzące w niezależność własnej Ojczyzny, ale przecież polityk PiSu nigdy się nie myli, nigdy nie kręci, nigdy nie działa na niekorzyść Polski, nigdy nie łamie prawa i nigdy nie łamie Konstytucji.
W czerwcu 2001 roku Georg Busk bawił z wizytą w Polsce. W trakcie tego pobytu z własnej inicjatywy odbył dłuższe spotkanie sam-na-sam z szefem wówczas opozycyjnej partii – SLD – Leszkiem Millerem. Podczas spotkania zadeklarował, że zgodnie z przewidywaniami jego analityków SLD wygra najbliższe wybory a Leszek Miller jako jego szef zostanie nowym premierem. Z tego też powodu wyraził zainteresowanie jaka będzie pod przewodnictwem Leszka Millera polityka zagraniczna Polski.
W maju 2011 r. podczas wizyty w warszawie Barack Obama z szefem największej partii opozycyjnej spotkał się jedynie na wspólnym spotkaniu z politykami rządzącymi, opozycyjnymi, dawnymi opozycjonistami, młodzieżą, etc. Nie wyraził zainteresowania bezpośredniego spotkania z Jarosławem Kaczyńskim w cztery oczy.
Może Barack Obama ma kiepskich analityków; może nie interesuje się politycznym kierunkiem w jakim podążają kraje Europy środkowo-wschodniej; może dostatecznie zna poglądy polityczne Jarosława Kaczyńskiego; może przewiduje własną przyszłoroczną przegraną i nie interesuje go roczna współpraca z polskim premierem; może jest mniej przewidujący niż Georg Bush; może wie "że cokolwiek by” to Jarosław Kaczyński i tak zawsze poprze Stany Zjednoczone; a może po prostu amerykańscy analitycy nie przewidują wygranej PiSu w najbliższych wyborach – w czym bym osobiście zresztą polemizował z nimi.
Ps.: słowa napisane kursywą są najwierniej jak potrafiłem przytoczonymi słowami wypowiadających je osób, nie są jednak z przyczyn obiektywnych wiernymi ich cytatami.
kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka