bufon bufon
1045
BLOG

Imię kozła

bufon bufon Rozmaitości Obserwuj notkę 8

       W niedzielę 29 maja na stadionie w Poznaniu odbędzie się mecz Lech Poznań – Korona Kielce. Jednym z punktów spotkania będzie oficjalna prezentacja maskotek klubowych – dwóch koziołków – wraz z prezentacją ich imion. Maskotki oczywiście nawiązują do słynnych koziołków poznańskich trykających się w każde południe na poznańskim ratuszu.

 Jak wieść gminna niesie – wybór imion był niespodziewanie trudny i burzliwy. Wśród propozycji po kolei padały kolejno proponowane imiona:

- Rychu – te miało być ukłonem w stronę Prezydenta miasta Poznania – Ryszarda Grobelnego. Z powodu zbytniego kojarzenia Rycha ze Zbychem i Mirem, władze klubu nie dokonały tak ryzykownego wyboru.

- Lech – tak jak nazwa klubu piłkarskiego. Tu na przeszkodzie stanęło jednak kilka powodów. Z jednej strony ktoś mógłby kojarzyć to imię z próbą oddania szacunku byłemu Prezydentowi Polski – na co jak wiadomo poznańscy radni Platformy pozwolić nie mogliby. Z drugiej strony Lech, jak wiadomo, dobry jest tylko zimny. A do takich skojarzeń dopuścić nie mogli z kolei radni z PiSu.

- Matołek – tak jak na imię ma najsłynniejszy polski Koziołek. Podobno już nawet uszyto partię szalików z podobizna koziołka i takim imieniem. Na przeszkodzie jednak stanęła niezwykła nerwowość policji, której wszystko kojarzy się ostatnio z premierą. Nie tylko koźlich imion. Władze klubu z obawy przed masowymi aresztowaniami, które podobno Komenda Miejska już przygotowywała na noc św. Bartłomieja, cała partia szalików została spruta, a z odzyskanej włóczki uszyto ciepłe skarpety dla emerytowanych funkcjonariuszy ORMO i ZOMO.

- Bolek i Lolek – bo to też dobrana para i bracia w dodatku. Niestety, ktoś puścił plotkę, że na mecz ma przybyć znamienity noblista z Gdańska. W takim wypadku imię jednego z koziołków mógłby odebrać jako osobisty afront a władze klubu chciałyby, aby ten dzień minął bez żadnych przykrych incydentów.

- Lolek i Tola – jeśli nie może być Bolek, spróbowano Lolkowi dołożyć siostrę Tolę. Niestety, Lolek ma Tole, ale Tola Lolka nie chce. No i wrócono do punktu wyjścia.

- Jacek i Agatka – tu sprawa nie była taka oczywista. No bo Jacek to jeszcze, A gatki gdzie? Bez gatek się nie da – na stadion przychodzą rodziny z dziećmi –zawetował proboszcz Katedry z prochami królów.

- Bronek i Jarek – tą propozycję zgodnie zgłosili radni rządzący i opozycyjni. Żeby pogodzić wszystkie frakcje. Już się wydawało, że doszło do konsensu, gdy prawie jednocześnie zadzwonili minister Nowak i poseł Brudziński. Pierwszy delikatnie zasugerował, że Prezydent ma dostatecznie zły odbiór społeczny, aby bardziej ryzykować swój wizerunek postacią rogatą, z kopytami i ogonem. Drugi zagroził, że nie pozwoli aby Prezesa kojarzyć ze starym capem. Radni chcąc nie chcąc szybko udali, że taka propozycja w ogóle nie padła.

 

I w ten sposób polityczna poprawność w duecie z wielką polityką psuła szyki w małym mieście wartym poznania.

 

A jakie imiona koziołkom wybrano ostatecznie? Cóż, w niedzielę dopiero się dowiemy.

 

 

 

 

bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Rozmaitości