Debata – Pół prawdy jest całym kłamstwem

Jeszcze nie wiem, czy marszałek Komorowski zareaguje na manipulację jakiej dopuścił się właśnie przed chwilą Jarosław Kaczyński. Szef PiS zacytował właśnie przed chwilą w swojej pierwszej wypowiedzi majową wypowiedź Bronisława Komorowskiego na temat powodzi „woda ma to do siebie, że najpierw wzbiera, a później spływa do Bałtyku”. I tu Jarosław Kaczyński zakończył cytat. Prawda, że brzmi cynicznie? Jaki wstrętny i bezduszny jest ten marszałek Komorowski ! Albo byłby. Byłby, gdyby zakończył zdanie właśnie w tym miejscu, ale marszałek nie zakończył go, a dopowiedział jeszcze trzy słowa: „a problemy zostają”. Czyli cała wypowiedź marszałka brzmiała:

 

„woda ma to do siebie, że najpierw wzbiera, a później spływa do Bałtyku a problemy zostają”

 

Prawda, że znaczenie całej wypowiedzi jest zupełnie inne?

 

Powiadają, że pół prawdy jest całym kłamstwem. Pan Jarosław Kaczyński mówiąc tylko pół prawdy dopuścił się kłamstwa. Kłamstwa i manipulacji. Manipulacji widzami i opinia publiczną.

 

 

 

 

Ale trzeba przyznać, że dzisiaj obaj sobie folgują. Jak to miało być... żadnych bezpośrednich pytań i zwracania się do siebie? ... Dobre!

 

 

Ale muszę przyznać: Kaczyńskiego sztab dzisiaj przygotował o wiele lepiej niż w niedzielę. A Komorowskiego tak samo. Podobno zwycięzca jest najlepiej przygotowany do wojny, która się właśnie skończyła. Komorowski jest przygotowany właśnie do niedzielnej konwencji debaty. A Kaczyński do dzisiejszej.

 

 

Ale kłócą się za to jak dwie przekupy.

 

Komorowski miał w jednym rację:  dziennikarka TVP pytania zadawała jak polityk opozycji - wymierzone w Niego i w Platformę.

 

 

Cóż, obaj wypadli kłótliwie i agresywnie. Ale Kaczyński wypadł medialnie o niebo lepiej od Komorowskiego. Tą debatę wygrał na punkty szef PiSu. I to o kilka punktów wyżej, niż Komorowski w niedzielę.