bufon bufon
684
BLOG

Rocznica przez Salon24 cokolwiek zapomniana

bufon bufon Rozmaitości Obserwuj notkę 24

 

Salon24 to w powszechnym odczuciu własnym Salonowców oaza prawdziwych Polaków i patriotów. Takich, którzy by własną pierś… i własną krwią… a nienawiść do bolszewii i germanii to jeszcze z mlekiem matki… Dla nich jedną z najważniejszych rzeczy jest pamiętać o historii. Bo historia stanowi o tożsamości narodu. Tym kim jest dzisiaj i kim będzie jutro.
 
Prawdziwy Salonowiec prędzej dałby się pokroić w plasterki, niż zapomniałby o okazji do podkreślenia swego patriotyzmu przy okazji kolejnej rocznicy 1 czy 17 września, 1, 3 lub 8 maja, 22 lipca albo teraz 10 kwietnia. Albo chwalebnie albo gniewnie ale musiałby wyrazić swe uczucie miłości do Ojczyzny lub pogardy dla wroga.
 
Są jednak rocznice, których nie przewiduje kalendarz Salonowego patrioty. Rocznice, które nie budzą w nich tkliwości, dumy, radości, smutku, refleksji. Takie, które są mu zupełnie obojętne. Takie jak rocznica powstania 28 czerwca 1956 r.
 
Bo co to za okazja do pamięci i przypominania? Gdzieś tam na kresach zachodnich, w ziemi która dziś śmie nie popierać jedynej właściwej partii. Na terenach, którym jak sugeruje red. Kłopotowski, bliżej jest do Brandenburgii czy Saksonii niż do „Polski właściwej”. Gdzie zginęło raptem mniej niż setka ludzi, setki straciły pracę a tysiące trafiło do więzień. Gdzie walki trwały ledwo trzy dni i tylko w jednym mieście i jego okolicach. Przez które do walki zagrzani porwali się Węgrzy. Czy to naprawdę mogłaby być okazja do refleksji dla Salonowej braci, do oderwania się choć na chwilę od bieżącej nawalanki, do wspomnienia buntu robotniczego, pierwszego sprzeciwu polskiego narodu przeciw komunistycznym ciemiężycielom ?
 
Dlatego też przez dwa ostatnie zliczyłem aż trzy posty poświęcone temu nieistotnego z punktu widzenia polskiej historii zdarzeniu. Dlatego też pod nimi nasi Salonowi patrioci złożyli łącznie mniej niż dwadzieścia komentarzy. I dlatego też nasi administratorzy, w trosce o zdrowie psychiczne Salonowców, ich postawę moralną, wychowanie w patriotyzmie a nade wszystko dobre samopoczucie, ani jednego z nich nie umieścili choćby na pół godziny na poczesnym miejscu SG. Ani faktograficznego postu Pana Michała Stanisława de Zieleśkiewicz. Ani futurystycznego opracowania Brixena. Ani tym bardziej mojego o charakterze wspomnieniowym.
 
Panowie administratorzy i braci Salonowa – stokrotne dzięki i wielkie gratulacje. Za dobre samopoczucie. Teraźniejszość wszystkim - historia niczym.
 
 
 
 
bufon
O mnie bufon

kontestator bolszewizmu, wróg nazizmu, antagonista faszyzmu, tępiciel hipokryzji, nieprzyjaciel pisizmu, krytyk klerykalizmu, sympatyk rozsądku, powściągliwości, zrównoważenia, trzeźwości, racjonalizmu, humanizmu, panenteista, Namolna bolszewia będzie banowana

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Rozmaitości