Czy miłość jest potrzebą ludzkiej duszy, czy też może raczej skutkiem społecznej presji? Co było pierwsze? Seks czy miłość? Jeśli wierzyć Darwinowi – seks. Skąd więc miłość – ów zbędny z pozoru dodatek do procesu ewolucji? Przecież gdyby miłość nie miała sensu ani racji bytu, ludzie już dawno by się na nią uodpornili.
Namiętność i liryzm, brutalność i subtelność, pożądanie i lęk, udręka i ekstaza. Prawie nikt z nas nie zdołał przecież uciec od Wielkiego Uczucia. Choćby go nawet Wielkie Uczucie pogruchotało.
Wielkie Uczucie kształt swój zawdzięcza Im Dwojgu. Lecz i stylom, w jakich miłuje się w rozmaitych czasach, epokach, kulturach. Przez oblicze miłości prześwituje świat dyktujący miłosny alfabet wraz z regułami jego użycia. Mówiąc o Wielkim Uczuciu należy więc prezentować go na tle zbiorowości, panujących stosunków międzyludzkich, społecznych ocen i norm, uwarunkowań natury psychologicznej, obyczajowej i moralnej; także na tle wzorów postępowania i ideałów osobowych.
Pisać na początku XXI wieku o miłości i uniknąć zarazem banału – to przedsięwzięcie wydawać by się mogło ponad miarę sił literackiego geniusza. Wszystko już było, o wszystkim w tej materii powiedziano, przeanalizowano najsłabsze drgnięcia serca, odkryto filozoficzne reakcje splotów nerwowych, spenetrowano kręte dróżki i szerokie gościńce, którymi kroczy miłość między kobietą i mężczyzną. Literatura – zdawałoby się – ogarnęła wszystko, co można o miłości wyrazić słowami!
Dlatego nie napiszę Ci piosenki, choć wiem, że tego pragniesz, bo za bardzo Cię kocham; a moje myśli nie mogą przecież powielać banałów, iść przetartymi już szlakami skojarzeń.
Nie napiszę Ci piosenki, bo jesteś za bardzo wyjątkowa, bym opisać mógł moją miłość do Ciebie, a słów mi brak i nie chcę Cię obrazić schematami myśli i odczuć.
Nie napiszę Ci piosenki, ale za to będę śpiewająco Cię kochał i zestarzejemy się razem. Nawet tego nie zauważymy – tacy będziemy szczęśliwi!
Obiecuję Ci rozmowę bez końca, bo ponoć 90 procent czasu, jaki spędzają ze sobą zakochani – przypada właśnie na wymianę myśli. I nikt na tej wymianie nie traci!
Nie napiszę Ci piosenki, bo jesteś na to zbyt doskonała i zbyt wyjątkowa. Tak długo czekam, że może aż zanadto Cię wyidealizowałem. Ale warto czekać na doskonałość! Wierzcie mi!
Nie napiszę Ci piosenki, ale pewnie poczytam Ci najpiękniejsze fragmenty książek. Zapewne sięgnę po Stachurę: “Przyrzekłem sobie ja, że nie dam się pognębić siebie takiego jaki jestem: zakochany, niewymownie, niewypowiedzianie przepięknie w Tobie zakochany dziewczynko najmilsza, Gałązko Jabłoni życia mojego mglistego. I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja z moją miłością niech sobie będę głupi”.-
Tak, nie napiszę Ci piosenki, bo tyle jest rodzajów miłości, że nie wiadomo, do kogo się zwrócić o jej definicję. Miłością nazywa się kilkudniowy kaprys i związek dwojga ludzi wzajem obojętnych, i uczucie, w którym nie ma nic z szacunku, i flirt towarzyski, i wystygłe przyzwyczajenie, i romantyczną fantazję, i nagłe pożądanie, po którym następuje niechęć. Miłością nazywa się sto różnych złudzeń i chimer.
Miłość to odwieczny cud. Potrafi przerzucać tęczę snów ponad szarym niebem faktów.
Nie napiszę Ci więc piosenki, by nie popaść w jakąś rutynę myślenia o mojej miłości do Ciebie. Wiem, że każda miłość jest niepowtarzalna właśnie ta jedyna. Brak mi słów, by ją ogarnąć i opisać. Zdecyduj się wreszcie – musimy ją przeżyć słuchając piosenek o miłości...
Czekam na Ciebie!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~
NIE KUPUJMY MARZEŃ!...
Nie kupujmy marzeń jak mebli,
nie bądźmy zanadto przebiegli,
nie wstydźmy się własnej nagości,
tylko dajmy, dajmy, dajmy się zaskoczyć miłości.
Nie paktujmy z panem Bogiem, z panem diabłem,
nie mówmy, że jest głupie, to co nagłe,
zamknijmy stare życie na klucz, na dwa,
wystarczy spuścić ze smyczy
to słowo "ja", "ja", "ja"...
Nie kupujmy nieba na kredyt,
nie planujmy szczęścia ni biedy,
nie grajmy w dwa życia jak w kości,
tylko dajmy, dajmy, dajmy się zaskoczyć miłości.
Niech przyjdzie zbyt nagle zdyszana,
niech nie da dotrwać do rana,
niech przyjdzie nie na czas, nie w porę,
niech krzyknie: "Gore... gore, gore, gore..."
Agnieszka Osiecka wyraziła także moje Uczucia i Emocje...
Inne tematy w dziale Rozmaitości