Tak mogliby zaśpiewać wszyscy kibice polskich szczypiornistów po zakończeniu meczu Polska Szwecja. Pierwsza połowa meczu wskazywała, że Szwedzi potraktują Naszych reprezentantów tak jak kilka dni temu polscy handbaliści potraktowali Słowaków.
Kompletny brak obrony, słaba postawa bramkarzy, niewykorzystywanie kontr i wynik!! Prowadzenie Szwecji 20 do 9 !! Wydawało się, że już jest "pozamiatane" i tak doświadczona drużyna jak Szwecja nie pozwoli sobie na roztrwonienie przewagi jedenastu bramek. I rozpoczeła się druga połowa meczu.
Agresywna i aktywna obrona Polaków, która zaowocowała dużą ilością przechwytów i znakomicie kończonych kontr. Nareszcie dobra postawa Marcina Wicharego w bramce. Mimo wszystko wydawało mi się, że Szwedzi z zimnym skandynawskim spokojem dowiozą zwycięstwo do końca. Nie tak imponujące jak zapowiadała I połowa, ale różnica czterech, pięciu bramek na korzyść Skandynawów utrzymywała się długo.
I znowu przyszła fantastyczne końcówka meczu. Remis 29 do 29. Coś co po pierwszej połowie meczu wydawało się niemożliwe. Ciekawe co Bogdan Wenta mówi swoim zawodnikom w przerwie takiego meczu?
Wiele wskazuje na to, że losy awansu Polski do półfinałów ME rozstrzygną się w meczu z Niemcami.
Zdziwiony tym światem.Zatroskany coraz bardziej o Polskę i swój los.Przerażony,że mój głos,moja osoba liczy się coraz mniej.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Sport