Gdy spółka w ciągu zaledwie dwóch dni traci ponad 50% swojej rynkowej kapitalizacji, możemy przerazić się, że mamy do czynienia z bankrutującą firmą. Tak jednak nie jest w przypadku spółki gamingowej z GPW, to tylko jej nowa gra miała kiepski debiut.
Wśród trzech największych spółek gamingowych na polskim rynku aż dwie (CD Projekt i 11 Bit Studios) prezentują model biznesowy oparty na rzadszych premierach większych tytułów na komputery i konsole. Premiera Frostpunka 2 miała wskazać kierunek rozwoju sektora i sentymentu do niego na najbliższe miesiące. Po pierwszych recenzjach i udostępnieniu wersji deluxe graczom kurs akcji 11 Bit Studios mocno spadł. Następnego dnia spadki były kontynuowane. Pierwszego dnia kurs akcji spadł o 37%, a drugiego o 13%.
Dla dużych gier pierwszy weekend premierowy stanowi główny indykator sukcesu premiery i często to właśnie wtedy gry wybijają rekordową liczbę graczy. Na razie 11 Bit Studios SA zmierza drogą ostatnich większych premier, które po mocnych oczekiwaniach finalnie rozczarowywały inwestorów.
- Kiedy widzimy, że jedna spółka w ciągu zaledwie dwóch dni jednego tygodnia traci ponad 50% swojej rynkowej kapitalizacji, to rzeczywiście możemy przerazić się, że mamy do czynienia z bankrutującą firmą - mówi w rozmowie z MarketNews24 Tymoteusz Turski, analityk rynku akcji XTB. – Gdy jednak zobaczymy, że jest to giełdowa spółka z polskiego sektora gamingowego, to takie wątpliwości mogą się rozwiać, ponieważ jest to historia, którą już znamy za sprawą innych spółek, gdy po premierze nowej gry mamy do czynienia z tąpnięciem akcji. Podobnie było w 2022 r., gdy CD Projekt wypuścił na rynek Cyberpunka 2027, rzucając bardzo długi cień na to, jak wygląda cała ta branża.
Nowa produkcja 11 Bit Studios SA po prostu nie spełniła oczekiwań inwestorów, ale nie ze względu na aspekty techniczne, takiej wpadki nie było. Przyczyną kłopotów stały się recenzje gry, które były poniżej oczekiwań w konsekwencji tego jak bardzo gra strategiczna Frostpunk 2 różniła się od Frostpunka 1, niektórym graczom nie spodobało się, że trzeba zarządzać całym miastem, a nie nadal jedynie poszczególnymi budynkami miasta.
Jednak mocniejsze przeceny, jakie widzieliśmy w ciągu zaledwie dwóch dni na kursie spółki mogą stanowić podstawę do tego, aby stworzyć przestrzeń do potencjalnie pozytywnych zaskoczeń. Część ryzyka związanego niewystarczająco dobrymi statystykami i recenzjami graczy może już być wyceniona w kursie akcji.
W przypadku tegorocznych gier AAA, które okazały się sukcesem sprzedażowym, średni procent pozytywnych recenzji na platformie Steam wynosi 91%, co jest bardzo wysokim wynikiem. Premiera Frostpunka 2 przyniosła ok. 70% pozytywnych recenzji. Patrząc na wysokie oczekiwania rynku, jak i na tendencje wśród gier strategicznych oraz obawy fanów pierwszej części o duże zmiany w mechanice, jakie studio wprowadziło do gry, cel ten może być naprawdę ciężki do osiągnięcia.
Jeżeli jednak zarówno peak graczy, jak i pierwsze recenzje wpływające na rynek będą nadzwyczaj pozytywne, niewykluczonym jest zbudowanie solidnych podstaw pod kolejną ważną premierę studia (The Alters), a tym samym może stanowić zastrzyk pozytywnego sentymentu do całego sektora.
- Za debiutem kolejnej gry może kryć się potencjalny game changer dla kursu akcji 11 Bit Studios, a ta panika, którą obserwowaliśmy na rynku była pęknięciem balonika oczekiwań – komentuje T.Turski z XTB. – Oczekiwania wobec kolejnej premiery nie będą być może już tak duże i dzięki temu spółka może pozytywnie zaskoczyć inwestorów.
W MarketNews24 codziennie emitujemy depesze z najważniejszymi informacjami z rynku, które można obejrzeć, przeczytać i usłyszeć. Pracuje dla nas zespół doświadczonych reporterów i dziennikarzy.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Gospodarka