W audytorium Europejskiego Centrum Solidarności podczas drugiego dnia tzw. Forum Obywatelskiego (poniedziałek 30 sierpnia br) w ramach obchodów 40 lecia Porozumień Sierpniowych odbył się m.in. panel dyskusyjny pt. "40 lat Solidarności". Jednym z prelegentów okazał się być Aleksander Hall, (polityk i historyk, współzałożyciel Ruchu Młodej Polski) warto krótko przypomnieć w tym kontekście pewne fakty z Jego życiorysu.
Aleksander Hall swoją karierę polityczną rozpoczął w ostatnim rządzie PRL - Tadeusza Mazowieckiego jako minister (bez teki) od spraw kontaktów, gdzie był współodpowiedzialny m.in. za tzw. „grubą kreskę”, która zbrodniarzom komunistycznym, agentom i aparatczykom PZPR - upadlającym przez cztery dziesięciolecia polski naród, umożliwiała w kolejnych dziesięcioleciach, bezkarne naigrywanie się z prawa w Polsce. Dzisiaj już to wiemy, że to właśnie A. Hall z ramienia tego rządu wydał bezpośrednio polecenie użycia siły i jest odpowiedzialny za brutalną interwencję m.in. brygady antyterrorystycznej w stosunku do młodzieży (w dużej części z Federacji Młodzieży Walczącej) okupującej budynek KW PZPR w Gdańsku, która swoim działaniem powstrzymała proces niszczenia akt partyjnych w okupowanym przez siebie budynku KW.
W gmachu KW
Tymczasem, niemal od razu po wejściu do gmachu KW PZPR wszystkie informacje o zaawansowanym procesie likwidacji dokumentacji partyjnej się potwierdziły. W kotłowni znaleziono hałdy zmielonych oraz dopalających się akt PZPR. Okazało się, że na ostatnim piętrze „urzędują” zabarykadowani działacze KW, którzy przez komin wrzucali przeznaczone do „wybrakowania” dokumenty, a te, po dotarciu w kotłowni mielono w specjalnej maszynie i palono w piecu. Ten żałosny widok jeszcze bardziej zradykalizował nastroje wśród federacyjnej młodzieży. Jeden z worków wystawiono na zewnątrz budynku. „Niech ludzie zobaczą, jak partia zaciera ślady” – mówiono. (Patrz: B. Madajczyk-Krasowska, J. Fetor, Młodzież z partią się rozlicza, „Tygodnik Gdański”, 4 lutego 1990).
Obiekt został zabezpieczony przez Komitet Okupacyjny, do którego weszli przedstawiciele kilku organizacji: FMW, PPN, Niepodległościowej Partii „Solidarność” oraz KPN i SW. Powołano służby porządkowe mające zabezpieczyć mienie społeczne. Nawet PZPR-owski „Głos Wybrzeża” napisał później, że: „demonstranci zachowali dyscyplinę i powstrzymali się od wszelkich aktów wandalizmu. Klucze do wszystkich pomieszczeń zapakowano do worka i schowano. Na korytarzach stały warty, które nie dopuszczały innych osób powyżej pierwszego piętra”. W międzyczasie do budynku przyjechał ówczesny prezydent Gdańska Jerzym Pasiński, który powołując się na naciski ze strony rządu (wymieniał zwłaszcza ministrów Aleksandra Halla i Jacka Ambroziaka) próbował wynegocjować pokojowe opuszczenie gmachu PZPR (Patrz: C. Mączka, Niespokojna noc. Odbicie budynku KW PZPR, „Głos Wybrzeża”, 29 I 1990).
Znane są relacje osób okupujących budynek KW PZPR, które widziały Aleksandra Halla podczas tej pacyfikacji. I chociaż ostatecznie historia przyznała rację młodym ludziom okupującym w styczniu 1990. budynek KW PZPR, bo to dzięki ich akcji zabezpieczano ostatecznie te dokumenty po byłej PZPR, których nie udało się wcześniej spalić… A których pokaźny zbiór (największy w Polsce) znajduje się obecnie w Archiwum Państwowe w Gdańsku. To jednak Aleksander Hall wciąż broni swojej i swojego rządu decyzji sprzed 30 lat.
Przeciwnik dekomunizacji
Wreszcie choćby w listopadzie 1999. Aleksander Hall jako poseł AWS podczas debaty sejmowej nad przyjęciem ustawy dekomunizacyjnej nie dość, że głosował wbrew dyscyplinie swojego klubu przeciwko ustawie, to jeszcze nawoływał przeciwko jej przyjęciu z trybuny parlamentarnej, korzystając z czasu przeznaczonego dla klubu AWS... (sic!) Nadmieńmy, że projekt tej ustawy wniesiony został właśnie przez klub parlamentarny AWS.
Zachowanie Halla spotkało się wtedy z ostrą ripostą m.in. Ligi Republikańskiej działającej w Trójmieście, która wezwała do bojkotu politycznego i towarzyskiego posła Halla. „Nie dajmy się zwieść demagogii tego odszczepieńca i rozliczmy go jako społeczeństwo w kolejnych wyborach parlamentarnych...” - czytamy w oświadczeniu LR. Oświadczenie to było kilkukrotnie publikowane w „Prawicy Polskiej”, piśmie środowisk prawicowych Kaszub i Pomorza, wychodzącym w tamtych latach na Pomorzu. Wydano również okolicznościowy plakat rozwieszany głównie na ulicach Sopotu.
I rzeczywiście w kolejnych wyborach startujący z listy PO Aleksander Hall nie dostał się do parlamentu, przegrywając niewielką ilością głosów z posłanką ze Starogardu Gdańskiego, która jako ostatnia dostała się do Sejmu z listy PO. Mniejsza o jej nazwisko (już nie pamiętam), ale fakt pozostaje faktem przez wiele lat Hall znalazł się poza polityką, bardzo rzadko występując publicznie. Jednak od kilku lat przeżywamy renesans Jego publicznej aktywności i stąd uważam za tak istotne przypomnienie powyższych faktów z Jego życiorysu.
Mariusz A. Roman
mariuszroman.gdy@gmail.com
Mariusz A. Roman (ps. "Powstaniec" i „Hubal”), urodzony w 1969 roku - gdynianin w drugim pokoleniu, mgr politologii, specjalizujący się w samorządzie terytorialnym, ukończył również studia podyplomowe na kierunku zarządzania i przedsiębiorczości. Przywiązany do tradycyjnych wartości katolickich, od 1984 prowadził działalność niepodległościową, a od 1991 roku znany jest ze swojejdziałalności na Kresach.
W latach 80-tych tworzy w podziemiu struktury gdyńskiej Federacji Młodzieży Walczącej. Początkowo w składzie redakcji gdańskiego pisma FMW - „Monit”, następnie wydawał „Antymantykę” - pismo regionu Pomorze Wschodnie, oraz inicjował wydawanie pism: „Wolni” w Wejherowie, "Strzelec" w Chojnicach i „Piłsudczyk” w Gdańsku, a także szeregu pism szkolnych. Od 1987 r. działał w strukturach Polskiej Partii Niepodległościowej i wydawał pismo młodzieżowe „Szaniec”, inicjował wydawanie pisma „Solidarność i Niepodległość” wychodzącego na Wybrzeżu w latach 1989 - 1991. W maju i sierpniu 1988 roku czynnie wspomagał protest robotniczy na Wybrzeżu. Wielokrotnie represjonowany za działalność polityczną przez organa władzy komunistycznej.
W latach 1993-2002 redaktor naczelny „Prawicy Polskiej”, pisma redagowanego przez środowiska prawicowe Kaszub i Pomorza. Z czasem wokół „PP” powstało środowisko polityczne. Był pierwszym korespondentem „Naszego Dziennika” na Wybrzeżu. Współpracował z kilkoma ogólnokrajowymi tygodnikami prawicowymi, prasą polonijną oraz lokalną. Obecnie pisuje do kilku prawicowych portali internetowych.
W latach 1998-2006 radny Rady Miasta Gdyni. Przez trzy lata był w gdyńskim samorządzie, przewodniczącym komisji ds. Rodziny. Jest m.in. współautorem programu pomocy rodzinie oraz nowatorskiego projektu: „Bilet rodzinny elementem integrującym rodzinę wielodzietną w Gdyni”. Z jego inicjatywy powstał raport o stanie rodziny w Gdyni.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura