Bezpośrednie stosowanie norm konstytucyjnych ( na podstawie Sądy i Prokuratura | Arkadiusza Turczyna / z 13 listopada 2019 roku )
Zgodnie z art. 8 ust. 2 Konstytucji RP przepisy konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że konstytucja stanowi inaczej. Treść tej zasady – przy użyciu metody wykładni językowej – nie powinna budzić wątpliwości, niemniej jednak z obserwacji judykatury ( zbioru zasad prawnych i metod wyrokowania sądów ) wynika, iż sposób jej stosowania doznaje modyfikacji, co sprawia, że nie zawsze można być pewnym właściwej realizacji nakazu bezpośredniego stosowania Konstytucji RP czy dokonywania wykładni prokonstytucyjnej przez organy władzy publicznej, w tym sądy. Jak wyjaśniono w orzecznictwie - Konstytucja RP jest ustawą zasadniczą, a jej dyrektywy (nakazy) doznają konkretyzacji w ustawodawstwie „zwykłym" i dopiero te ostatnie normy prawa stanowionego (ustawy) są podstawą rozstrzygania sporów sądowych. Wyrażona w art. 8 ust. 2 Konstytucji RP (Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej) zasada bezpośredniego stosowania oznacza obowiązek sądu orzekania w zgodzie z priorytetami ustanowionymi w Konstytucji RP, natomiast w razie zastrzeżeń co do zgodności ustaw „zwykłych" z Konstytucją RP specjalny tryb przewidziany w art. 188 Konstytucji RP - Trybunał Konstytucyjny orzeka w sprawach
1) zgodności ustaw i umów międzynarodowych z Konstytucją,
2) zgodności ustaw z ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie,
3) zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z Konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami,
4) zgodności z Konstytucją celów lub działalności partii politycznych,
5) skargi konstytucyjnej, o której mowa w art. 79 skarga konstytucyjna ust. 1. - Każdy, czyje konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, ma prawo, na zasadach określonych w ustawie, wnieść skargę do TK w sprawie zgodności z Konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w Konstytucji) - pozwala na wyeliminowanie z obrotu prawnego norm prawnych niekonstytucyjnych.
Dopóki nie zostanie stwierdzona przez Trybunał Konstytucyjny niezgodność określonego aktu normatywnego z Konstytucją RP, dopóty ten akt podlega stosowaniu (wyrok SN z 7 listopada 2002 r., sygn. akt V CKN 1493/00). W innym z orzeczeń zauważono, że sądy mogą stosować tylko te przepisy Konstytucji RP, które są bezpośrednio stosowalne ; przykładowo do tej grupy nie należą przepisy ujęte w sposób ogólny – art. 2 i art. 32 ust. 1 Konstytucji RP – jako niewystarczające do skonstruowania normy mogącej służyć za podstawę rozstrzygnięcia sprawy sądowej (wyrok SN z 9 lipca 2003 r., sygn. akt IV CKN 320/01). Art. 2 - Zasada praworządności - Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej. To podstawowa zasada demokratycznego państwa prawnego. Oznacza ona, że państwo ma być rządzone prawem, prawo stoi ponad państwem (przedstawicielami władzy), ma być wytyczną działania dla władz i dla społeczeństwa. Zasada ta ma również zabezpieczać wpływ obywateli na władzę państwową i ich udział w podejmowaniu decyzji państwowych. Przepis ten mówi także o tym, że działalność państwa i jego organów ma być oparta na wartościach, które dobrze służą zapewnieniu praworządności, wyraża on bowiem zasadę legalizmu. Z tej zasady wynika między innymi najwyższa ranga Konstytucji w systemie źródeł prawa, i rola ustaw, ich priorytet w tworzeniu porządku prawnego w państwie (koncepcja hierarchicznej budowy systemu źródeł prawa). Nieodzownym elementem zasady demokratycznego państwa prawnego pozostają reguły stanowienia prawa, określane czasem jako zasady przyzwoitej legislacji. Należy tutaj wymienić m.in. :
zasadę niedziałania prawa wstecz (lex retro non agit),
zasadę ochrony praw słusznie nabytych,
zasadę ochrony interesów w toku,
nakaz zachowania odpowiedniego okresu dostosowawczego przy wprowadzaniu nowych norm prawnych w życie (vacatio legis),
zasadę pewności (określoności) prawa, nakazującą formułowanie przepisów prawa w sposób jasny.
Zasada równości wobec prawa jest jednym z fundamentów demokratycznego porządku prawnego odnoszącym się zarówno do sfery stanowienia, jak i stosowania prawa. Idea ta bezspornie stanowi ważny element obowiązującej w Polsce koncepcji praw, wolności i obowiązków człowieka i obywatela, jest bowiem jedną z podstawowych zasad państwa prawnego. Zasada równości jest współcześnie zawarta w konstytucji większości krajów demokratycznych (np. konstytucja Francji - art. 2, Niemiec - art. 3, Grecji - art.4, Włoch - art. 3, Portugalii - art. 13, Hiszpanii - art. 14, Holandii - art. 1), jak również w aktach prawa międzynarodowego dotyczących wolności i praw człowieka i obywatela. I tak np. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka głosi w art. 1, iż "wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi w swej godności i swych prawach...", a art. 26 Międzynarodowego Paktu Praw Osobistych i Politycznych stanowi, iż "wszyscy są równi wobec prawa i są uprawnieni bez żadnej dyskryminacji do jednakowej ochrony prawnej. Jakakolwiek dyskryminacja w tym zakresie powinna być ustawowo zakazana". Również w Konstytucji RP, wśród podstawowych zasad tworzących konstytucyjny system wolności i praw, znajdziemy obok zasady godności człowieka i wolności, zasadę równości. Konstytucja RP w art. 32 ust. 1 formułuje ogólną zasadę równości, stanowiącą lex generalis wobec pozostałych norm konstytucyjnych dotyczących zasady równości. Wśród norm konkretyzujących zasadę ogólną jest m.in. norma art. 32 ust. 2, zakazujący dyskryminacji w życiu politycznym, społecznym, gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny (zob. np. M. Masternak-Kubiak, Prawo do równego traktowania, [w:] Prawa i wolności obywatelskie w Konstytucji RP, pod red. B. Banaszaka i A. Preisnera, Warszawa 2002). Zawarte w art. 32 ust. 1 postanowienie nakazujące "równe traktowanie każdego" wyraża zasadę obowiązującą zwłaszcza w procesie tworzenia prawa, czyli wydawania ustaw i innych norm prawnych. Przepisy stanowionego prawa nie mogą zawierać postanowień dyskryminujących lub przyznających przywileje. W świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego należy wręcz stwierdzić, iż "równość w prawie" oznacza nakaz jednakowego traktowania podmiotów i sytuacji podobnych. Wszystkie podmioty prawa (sytuacje) charakteryzujące się w równym stopniu daną cechą istotną (relewantną) powinny być traktowane równo, a więc według jednakowej miary, bez zróżnicowań zarówno dyskryminujących, jak i faworyzujących. (por. np. wyroki Trybunału Konstytucyjnego w sprawie K. 7/98, OTK ZU nr 6/1998, poz. 96 i SK 6/01, OTK ZU nr 5/2001, poz. 121, oraz w sprawie K 6/89, OTK 1989, s. 107-108. Zob. też K. Działocha, Równość wobec prawa w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego w Polsce, Zasada równości w orzecznictwie trybunałów konstytucyjnych, pod red. J. Trzcińskiego, Wrocław 1990 r., s. 149-150; L. Garlicki, Zasada równości i zakaz dyskryminacji w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, [w:] Obywatel - jego wolności i prawa, Warszawa 1998 r., s. 65-66; J. Falski, Ewolucja wykładni zasady równości w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego, Państwo i Prawo 2000 r., nr 1, s. 52-53).
Konstytucja nie określa precyzyjnie zakresu podmiotów korzystających z zasady równości. Poprzednia regulacja konstytucyjna w art. 67 ust. 2 określając krąg podmiotów korzystających z zasady równości używała pojęcia "obywatele". W związku z powyższym, pod rządami ówczesnych regulacji konstytucyjnych Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że zasada równości ma zastosowanie tylko w ocenie podmiotów będących obywatelami, tj. osób fizycznych. (zob. np. orzeczenie TK z 27 czerwca 1995 r., K. 4/94, OTK z 1995, cz. I, poz. 16, s. 181). Podkreślić jednak należy, iż obecna Konstytucji RP posługuje się terminem "wszyscy". Z użytego przez ustrojodawcę terminu należy wnioskować, iż dotyczy on "wszystkich", czyli ogółu osób, a zatem zarówno osób fizycznych, jak i prawnych (zob. np. rozważania prof. L. Garlickiego zawarte w uwadze 14 komentarza do art. 32, Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, tom III, Wydawnictwo Sejmowe, Warszawa 2003).
A jak się to wszystko zaczęło ??? ( na podstawie GW - D.F. nr 2/1366 – 20.01.2020 roku – „Co się działo w Trybunale Konstytucyjnym…” - wywiad z sędzią (w stanie spoczynku) Markiem Zubikiem.
W styczniu 2017 roku prok. generalny Zb.Ziobro po sześciu latach naszej kadencji : 2011 – 2015 (chodziło o trzech sędziów) dopatrzył się wadliwości … w naszym wyborze przez Sejm VI kadencji ( 2007-2011) – tj. wyboru w sposób NIEindywidualny – skierowując wniosek do Trybunału Konstytucyjnego i właśnie mijają trzy lata jak tego wniosku NIE ROZPATRZONO. Za to uchwałę o wyborze sędziów VIII kadencji (2015-2019 ) Trybunał Konstytucyjny zamknął w kilka tygodni. Rozpatrywano i to bardzo szybko kolejne wnioski prokuratora o wyłączenie nas z orzekania, i przez ostatnie trzy lata będąc sędzią TK nie mogliśmy orzekać czyli de facto nie mogliśmy w TK (w pełni) pracować. Czyli nie mógł pan pełnić swoich obowiązków jako sędzia konstytucyjny – czyli orzekać. Tak to Prawda…
Ależ pan jest doktorem prawa - i to w wieku 26 lat – habilitował się pan mając lat 30 – w 32 roku życia został pan kierownikiem Katedry Prawa Konstytucyjnego na UW. Mając 36 lat został sędzią w Trybunale a mając lat 39 tytularnym profesorem… (Sędzia M. Zubik urodził się w 1974 roku – ma 46 lat ) I pan nie chciał zmienić „pracodawcy” ? - Nie mogłem, uważam, że nie wszystko co było potencjalnie możliwe proceduralnie, dla pojedynczego sędziego, jest słuszne i pożądane dla naszego państwa, że podjęte czynności są dobre.
No to jak się to wszystko zaczęło? Ano było to tak - W roku 2015 odchodziło w stan spoczynku pięcioro sędziów Trybunału – 3 w listopadzie, 2 w grudniu i wówczas Sejm VII kadencji (2011-2015) gdzie większość miała koalicja PO-PSL, wprowadził w październiku przepis ( jako nową ustawę o TK ) przyznający sobie kompetencje do obsadzenia wszystkich pięciu miejsc. PiS zakwestionował ten przepis i skierował wniosek do TK. Trybunał rozpoczął procedowanie, ale nowy Sejm VIII kadencji ( już z większością PiS-u) wycofał swój wniosek a w to miejsce, kilka dni później, posłowie nowej opozycji, złożyli swój wniosek ( niemalże identyczny). Trybunał, mimo to, musiał rozpocząć pracę „na nowo”.
25 listopada 2015 nowy sejm podjął Uchwałę o braku mocy prawnej, październikowego przepisu, wyboru sędziów.
2 grudnia sejm (PiS) wybrał nowych sędziów, a prezydent w nocy z 2/3 grudnia przyjął od czworga z nich ślubowanie.
3 grudnia 2015 roku TK rozpoznał sprawę jedynie w 5-cio osobowym składzie (wyłączono z orzekania prezesa i wiceprezesa TK, a prezydent nie zaprzysiągł nowych pięciu sędziów, wybranych przez poprzedni sejm - ( 5 orzekało , 2 wyłączonych, 5 niezaprzysiężonych.. ). Nawet tych trzech wybranych za sędziów, którym kadencja kończyła się przed 12 listopada, czyli jeszcze przed rozpoczęciem Sejmu VIII kadencji. W swoim wyroku, TK uznał, że sejm może dokonać wyboru nowego sędziego TK, o ile mandat, który ma zająć, gaśnie w tej samej kadencji sejmu. Tak więc sejm VII kadencji mógł wybrać trzech a nie pięciu sędziów TK. To oznaczało, że trzej sędziowie zostali prawidłowo wybrani, zgodnie z Konstytucją. Na tej podstawie prezes TK włączył do orzekania w TK jedynie dwóch spośród czterech sędziów, wybranych przez sejm VIII kadencji a zaprzysiężonych w nocy z 2/3 grudnia, ponieważ trzy miejsca były już poprawnie obsadzone przez sędziów, wybranych przez sejm VII kadencji. Przypisywanie sobie przez sejm VII kadencji kompetencji do wyboru 5 sędziów, podobnie jak wybór nowej piątki sędziów przez sejm VIII kadencji - nazwał pan EKSCESEM ( wybryk, wyskok, wygłup, wykroczenie, wyczyn.. nie lada ). Tak – było to nadużycie władzy przez sejm i nie należało tego robić… TK zaistniał, w nowej Konstytucji, dlatego iż jej Twórcy mieli realistyczne podstawy do założenia, że większość sejmowa może ustanowić „coś” co jest niezgodne z Konstytucją, a co właśnie 3 grudnia 2015 roku miało miejsce, i taki to był – „obecnego kryzysu” - początek (moje)… Pamiętajmy, że wyrok TK ogłoszono w DzU. „dopiero” 16 grudnia pomimo, że Konstytucja nakazuje go ogłosić i wykonać NIEZWŁOCZNIE. Pamiętajmy też, że choć minęły już cztery lata – kwestia trójki sędziów, wybranych przez sejm VII kadencji nie została w godziwy sposób rozwiązana. Pamiętajmy, że to posłowie zakwestionowali konstytucyjność przepisów we wniosku do TK, a Trybunał orzekał jedynie w sprawie konstytucyjności norm odnoszących się do organu Państwa. Bo są takie momenty, że władza sądownicza musi postawić walkę o niezależność swojego bytu ponad względami proceduralnymi – zwłaszcza gdy jest w konflikcie wartości… Momentem tym było umorzenie postępowania, przez już „nowy” TK, w sprawie U8/15 – nie odpowiadając na podstawowe pytanie – Gdzie jest Norma Prawna, na podstawie której sejm, w ogóle mógł podjąć Uchwały, których skutkiem jest faktyczne odwołanie wybranych już sędziów do TK.
Potem już „poszło” szybciutko – wybrano mgr Przyłębską na Prezesa TK, zaczęto odbierać sprawy sędziom sprawozdawcom a także wprowadzono zasadę kolejności alfabetycznej udziału sędziów w składach orzekających – z tym, że nawet tego nie przestrzegano… bo wszystko zależało od decyzji prezesa sądu.
TOŻ TO NADAJE SIĘ DO PROKURATURY. No pewnie, tylko proszę sobie przypomnieć KTO jest Prokuratorem Generalnym - No Tak – Teraz już wszystko Jasne... poza tym takie zgłoszenie (do prokuratury) było by zaproszeniem jej do rozstrzygania konfliktu w sądzie, gdy tenże prokurator jest stroną tego konfliktu oraz to, że nie jest to, z założenia, Bezstronny arbiter … Truizmem jest stwierdzenie, że wygrane wybory parlamentarne dają uprawnienia do zawładnięcia całym Państwem. Pamiętajmy także o tym, że większość sejmową uzyskano w wyniku procesu przełożenia liczby głosów ( ) na liczbę mandatów… A w myśl naszej Konstytucji większość sejmowa ma jedynie prawo do sformułowania rządu – tyle w tym temacie… i tylko tyle… No nie do końca tylko Tyle, proszę pamiętać, że to właśnie Ta Władza ( ustawodawcza) stworzyła rozwiązania dla Sędziów, ( w tym Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego ) przenosząc Ich jednocześnie w stan spoczynku, a dające Im 100 % uposażenia byle tylko w stan spoczynku przeszli… ODESZLI… Ponadto prokurator generalny wysłał do TK wniosek o niepoprawności wyboru Nas - sędziów już tego trybunału. Tak więc odejście było by dezercją a i przyznaniem racji prokuraturze… Tak więc Nic takiego nie nastąpiło bo nastąpić Nie mogło…
Sytuacja stała się kuriozalna – sędzia nie mógł orzekać ale mógł brać pieniądze, mógł też doczekać „spokojnie” do końca swojej kadencji, następnie przejść w stan spoczynku czyli pobierać następne kilkanaście tysięcy miesięcznie i to do końca życia… no i jeszcze sześciomiesięczna Odprawa około 100 tysięcy zł. No faktycznie tylko żyć i nie umierać !
To Nie Tak !!!
Cała nasza (stara i nowa grupa) siódemka Sędziów, rozważała odejście z TK, sam byłem ( aczkolwiek w mniejszości) za odejściem… – ale jedynie do czasu złożenia wniosku prokuratora generalnego, (tego o niepoprawności wyboru Sędziów Trybunału) bo potem to już byłaby jedynie UCIECZKA a nie REZYGNACJA.
Teraz Jest ( będzie) Tak – proszę sobie „to” wyobrazić … ktoś kto skończy studia prawnicze i chciałby zostać sędzią, nominację otrzyma od tej wadliwie wybranej KRS, tak więc wejdzie do zawodu ale nie będzie wiedział czy Jest, czy Nie jest sędzią. Prawdziwy dylemat – jeżeli się wie dlaczego chce się nim być i wie się jakie z tego konsekwencje mogą się, na dziś, z tym wiązać. To nie są normalne warunki, gdy podważono już wszystkie relacje i zależności, wynikające z trójpodziału władzy… gdy odarto z autorytetu społecznego wszelkie Sądy i Trybunały…
a jakby ktoś, w dalszym ciągu nie rozumiał o co tu chodzi ? Polecam - Rozmowę wielkiego Człowieka, pana Profesora (zwyczajnego) Nauk Prawnych – lat 89 - Adama Strzembosza z Red. M. Olejnik …
miałem swoją przygodę z 50. byłem 55. 60. - JESTEM "65" ...
mam Nadzieję na 70 - tkę ... a może i 120 - tkę ...
uczę się rozumieć ...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo