Bloger Ronin napisał poruszającą notkę o dramacie francuskiej matki, której muzułmanin zabił syna. Okazuje się , że w tym samym czasie również polska matka doświadczyła koszmaru - Anna Maria Serafin Podolska wracając ze spaceru z trójką swoich dzieci w angielskiej miejscowości Tipton została napadnięta przez gang 15 brytyjskich kobiet w różnym wieku, które wrzeszcząc "Wracaj do Polski" powaliły ją na ziemię i pobiły.
https://metro.co.uk/2018/08/14/polish-mother-beaten-gang-15-women-racist-attack-7839877/amp/
Sytuacje są różne, bo Francuzka doświadczyła tragedii z powodu przemocy ze strony imigrantów, Polka na odwrót - jest imigrantką i padła ofiarą agresji ze strony tubylców. Niemniej obydwie sprawy są szokujące.
Skupię się jednak na Polce. To , co ją spotkało nie jest odosobnionym przypadkiem. Ona sama przyznaje, że takie sytuacje zdarzają się w Tipton na okrągło - bicie dzieci, wyzywanie, fizyczne napaści . W Hull, w kwietniu tego roku, Polak padł ofiarą gangu 20 mężczyzn, którzy także go dotkliwie pobili - przez 15 minut okładali go deską z gwoździami. Wcześniej był atak w Harlow, w Leeds , w Bracknell, w Ballingcollig, w Edynburgu itd Przyczyn tego zjawiska można podać wiele - na pewno Brexit, masowy napływ Polaków (około miliona Polaków żyje w tej chwili w Wielkiej Brytanii, co czyni ich największą mniejszością w tym kraju), zaciekły anytypolonizm żydowskich i lewackich mediów, w rozbicie polskiej społeczności i brak samoobrony w obliczu przemocy ze strony tubylców (mimo sporej liczebności nie potrafią się zorganizować, by przed tymi atakami się uchronić, odpierać je czy pomścić itd), obojętność władz polskich wobec tego zjawiska i wiele innych przyczyn.
Czy Polska mogłaby tym ludziom pomóc? Żeby walczyć ze złem, trzeba znaleźć jego źródło - w tym wypadku źródłem jest zgubna i antypolska polityka III RP, która spowodowała masowy exodus Polaków na Zachód, przede wszystkim na Wyspy Brytyjskie. Tak wielki napływ Polaków do Wielkiej Brytanii rozpoczął się po wstąpieniu Polski do UE w 2004, czyli w piętnastym roku transformacji. Doprowadziła ona do katastrofy gospodarczej i humanitarnej (gigantyczne bezrobocie, bieda, brak perspektyw, łamanie praw pracowniczych, samobójstwa, powstanie zorganizowanej przestępczości, korupcja). Nagłe przybycie kilkuset tysięcy Polaków na Wyspy wywołało do nich niechęć, która z czasem przerodziła się w zaciekły antypolonizm : brytyjscy chuligani napadali na Polaków na ulicach, a dziennikarze w mediach. Pamiętam te ohydne kampanie oszczerstw wymierzone w polską społeczność w Anglii, w Polskę, we współczesnych Polaków, w wojenną generację Polaków. Pamiętam powtarzające się oskarżenia o rasizm, o antysemityzm, o ksenofobię, o faszyzm, o łowienie i zjadanie ryb i łabędzi, o Jedwabne, o pogromy na Żydach, o rasizm na stadionach. Pamiętam wielką kampanię oszczerstw z roku 2009 - gdy my w Polsce świętowaliśmy okrągłą 70-tą rocznicę wybuchu II Wojny Światowej, Żydzi i brytyjscy dziennikarze rozpisywali się o pogromie w Jedwabnem, polskim antysemityzmie, polskich wspólnikach holokaustu. I kolejną kampanię z roku 2012 - gdy my z radością gościliśmy cała futbolową Europę w trakcie Euro 2012, brytyjscy dziennikarze piętnowali Polskę za rzekomy rasizm na stadionach ( program BBC "Stadiony nienawiści" i cała wielka seria antypolskich artykułów, newsów i oczywiście nienawistnych komentarzy internautów). Rządząca wtedy koalicja PO-PSL nie reagowała na te antypolskie ekscesy, choć wiadomo było, że odbiją się one na Polakach, których wykreowano na rasistów, antysemitów i ksenofobów.Moim zdaniem obserwowane od wielu lat notoryczne napady na Polaków są pokłosiem żydowskiego i lewackiego antypolonizmu w Wielkiej Brytanii, dlatego mając na uwadze bezpieczeństwo polskich emigrantów nasze władze powinny z całą mocą przeciwdziałać antypolskiej propagandzie, powinny zwalczać złe stereotypy i organizacje te stereotypy lansujące. W Polsce nie brakuje lewaków i artystów skarżących się na Zachodzie na polski rasizm, faszyzm, antysemityzm, ksenofobię. Ich nie interesuje to, że utrwalając za granicą takie opinie o Polakach narażają niebezpieczeństwo naszych rodaków, którzy żyją wśród przewrażliwionych na punkcie rasizmu i żądnych zemsty muzułmanów, Azjatów, Afrykanów. Sprawcami wielu z tych ataków byli kolorowi - ilu z nich słysząc lub czytając w mediach o polskim rasizmie postanowiło dać naszym nauczkę ? Oni mają inną mentalność. Nie wiem czemu u nas nazywa się ich ciapatymi, skoro z ciapami mają niewiele wspólnego - są zuchwali , potrafią być brutalni, agresywni, bojowo nastawieni do świata. Z drugiej strony skoro to zgubna polityka III RP doprowadziła do masowej emigracji to należałoby ją bezwarunkowo zmienić - III RP z kraju nieprzyjaznego Polakom powinna się stać ojczyzną z prawdziwego zdarzenia, matką troszczącą się o swe dzieci, nawet o te, które przerażone jej postępowaniem uciekły szukając normalności. Zamiast sprowadzać do Polski Ukraińców władze powinny opracować programy dla polskich emigrantów zachęcające ich do powrotu. W okresie rządów PO-PSL nie zdarzyło mi się spotkać w moim prowincjonalnym , niezbyt dużym mieście ani jednego Ukraińca. Po objęciu władzy przez PIS sytuacja się zmieniła : jeszcze rok temu sporadycznie widywałam Ukraińców , teraz niemal każdego dnia słyszę na ulicy ich język. Oni zabierają nam pracę i zaniżają płace. Przez nich Polacy muszą wyjeżdżać za granicę, bo za wciąż niskie polskie pensje nie sposób przeżyć , zwłaszcza singlom. Znam dwie rozwódki : jedna już wyjechała sprzątać za granicę, druga się wybiera, bo obydwie nie były w stanie się utrzymać z legalnej pracy w Polsce. Małżeństwom z dziećmi obecnie jest rzeczywiście lepiej, ale osobom samotnym nic się nie poprawiło.Jedna z tych rozwódek po prostu głoduje, bo priorytetem są opłaty (jak ognia boi się zadłużenia i utraty mieszkania), więc notorycznie nie dojada, często choruje, jest zakatarzona, jest jej zimno ... Jej państwo nie pomoże, bo pomoc jest tylko dla rodzin z dziećmi, zwłaszcza tych wielodzietnych, które otrzymują w skrajnych wypadkach nawet ponad 10 tysięcy zł miesięcznie (pracownice banków mające dostęp do kont klientów pokazują sobie tych pisowskich beneficjentów i opowiadają o nich znajomym, stąd po kraju idzie fama). Efekt jest taki ,że władze chełpią się programem 500+ nie zdając sobie sprawy, jak bardzo biednym pozbawionym pomocy Polakom ten projekt działa na nerwy. Co z niego mają rzesze czterdziestoparolatków i starszych, którzy odchowali dzieci bez jakiejkolwiek pomocy ze strony państwa, a dzisiaj muszą godzić się na marne zarobki (bo jak się nie podoba, to pracodawca weźmie Ukraińca) albo szukać lepszych warunków zatrudnienia za granicą ? Czy do takiej Polski wrócą emigranci? Do umów śmieciowych, które pozbawiają ludzi elementarnych świadczeń: prawa do płatnego urlopu, nagród, awansu zawodowego, nawet prawa do świadectwa pracy? Kiedy to zostanie wreszcie zmienione? Kiedy umowy śmieciowe zostaną zrównane z umowami o pracę , a lata na nich przepracowane będą liczone do stażu pracy?
Inne tematy w dziale Polityka