"Dziady" to cykl dramatów A.Mickiewicza opublikowany w XIX wieku. Tytuł nawiązuje do sięgającego czasów pogańskich obrzędu, podczas którego wspólnota żywych na czele z kapłanem w Dzień Zaduszny kontaktuje się z umarłymi.
Słowo dziad pojawiło się też w słynnym, choć mało eleganckim wezwaniu L.Kaczyńskiego skierowanym do jakiegoś namolnego przeciwnika politycznego, który go wielokrotnie prowokował i nie chciał się od niego odczepić. Dzięki filmowcom zwrot ten ("Spieprzaj, dziadu!") zyskał drugie życie - słyszałam go w co najmniej dwóch polskich filmach, ostatnio w "Listach do M."
Dziad pojawił się też w historii opowiedzianej mi kiedyś przez pewną dobrą znajomą. Otóż przed wielu wielu laty jej ojciec, mieszkaniec niewielkiej wioski, wracając wozem późnym wieczorem z miasteczka spotkał kompletnie pijanego sąsiada. Z jego bełkotu wywnioskował, że ten prosi go o podwiezienie, co bez ceregieli uczynił. Następnego dnia ów ziomek (tym razem już zupełnie trzeźwy) stanął w jego drzwiach z wielkimi pretensjami. Otóż oskarżył go o ... kradzież pieniędzy! Okazało się, że następnego ranka, po przebudzeniu zorientował się, że został obrabowany, a że nie pamiętał z kim balował , więc głównym podejrzanym stał się sąsiad, który go podwiózł pod chałupę. Ojciec znajomej słysząc zuchwałe oskarżenia najpierw zaniemówił z wrażenia, a potem wyrzucił go z domu wołając do patrzących na to zajście dzieci "Zapamiętajcie sobie - jeśli jakiś dziad poprosi was kiedyś o pomoc, to kopnijcie go w dupę! "
Przypomniałam sobie o tej historii , gdy usłyszałam o ostatnich posunięciach amerykańskiego Senatu , czyli słynnej już ustawie S.447 zatwierdzonej przez aklamację przez Senat USA 12 grudnia 2017 roku. Po zatwierdzeniu przez Izbę Reprezentantów i prezydenta D.Trumpa ustawa ta stanie się obowiązującym prawem, dodam - prawem antypolskim i bardzo niebezpiecznym , ponieważ daje ona władzom amerykańskim możliwość wspierania żydowskich organizacji, które zajmują się odzyskiwaniem majątków należących do pozbawionych przodków ofiar holokaustu i które podobno żądają od Polski odszkodowań w wysokości 65 mld dolarów za żydowskie mienie bezspadkowe. Decyzja Senatu jest zatem wielkim zagrożeniem dla Polski - kraju biednego, straszliwie zadłużonego (dług publiczny Polski przekroczył bilion złotych), kraju głodowych emerytur, kiepskich płac i zarobkowych emigrantów. Decyzja Senatu jest też wielką niesprawiedliwością, ponieważ szantaż ten skierowany zostanie wobec kraju, który pierwszy padł ofiarą niemieckiej agresji, którego mieszkańcy zostali wyjątkowo okrutnie potraktowani i który został straszliwie w czasie wojny zniszczony, a po wojnie pozbawiony odszkodowań adekwatnych do skali zniszczeń i zadanych cierpień . Decyzja Senatu jest wreszcie wielką zuchwałością, bo Polska już w okresie komunizmu zapłaciła odszkodowania ofiarom holokaustu np. z USA zawarła umowę indemnizacyjną w 1960 r. przekazujac 40 mln dolarów na "całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych (...) . Gdyby roszczenia takie zostały bezpośrednio przedłożone przez obywateli Stanów Zjednoczonych Rządowi Polskiemu, Rząd Polski przekaże je Rządowi Stanów Zjednoczonych" .
Przed wiekami Polska udzielila gościny Żydom , którzy wypędzani, prześladowani we wszystkich niemal krajach Europy właśnie w Polsce znaleźli schronienie. Czy współcześni Polacy mają teraz płacić za ten gest solidarności okazany przez polskich przodków żydowskim uciekinierom gigantyczne odszkodowania ? Na dodatek płacić po raz wtóry , bo przecież umowy indemnizacyjne Polska podpisała ze wszystkimi prawie krajami zachodnimi i na ich podstawie wypłaciła już odszkodowania?
Widzę ,że w tych politycznie niepoprawnych zwrotach ("Spieprza,j dziadu!" oraz "Jeśli jakiś dziad poprosi was kiedyś o pomoc, to kopnijcie go w dupę! " ) kryje się wielka, choć przykra mądrość życiowa.
A odpowiedzią Polski na ustawę S.447 powinien być cytowany już fragment umowy indemnizacyjnej z roku 1960 : "Gdyby roszczenia takie zostały bezpośrednio przedłożone przez obywateli Stanów Zjednoczonych Rządowi Polskiemu, Rząd Polski przekaże je Rządowi Stanów Zjednoczonych", ponieważ Polska zapłaciła już 40 mln dol na "całkowite uregulowanie i zaspokojenie wszystkich roszczeń obywateli Stanów Zjednoczonych" .
Inne tematy w dziale Polityka