Niemcy, Warszawa i targowiczanie dopięli swego - KE uruchomiła "opcję atomową" przeciw Polsce, czyli słynny artykuł 7. W czasach szkolnych uczono mnie, że atak atomowy jest najgorszy z możliwych, a tymczasem ... gdy KE zachęcana przez polskojęzyczną opozycję sięga po tę metodę - rząd chce z nią prowadzić dialog (?!), zaś zdrajcom jawnie występującym przeciw Polsce nawet włos z głowy nie spadnie. W okresie komunizmu byłoby to nie do pomyślenia. Wtedy można było porządnie oberwać za nieporównywalnie mniejsze przewinienia. Popadliśmy ze skrajności w skrajność - z systemu represyjnego do stanu totalnej anarchii, samowoli i całkowitej bezkarności. Totalitarny PRL brutalnie strzegący komunistycznych interesów został zastąpiony przez słabe państwo teoretyczne, w którym nikt nie jest pociągany do odpowiedzialności za ewidentne zbrodnie przeciw narodowi polskiemu. Bo szczucie przeciw demokratycznie wybranemu rządowi, szkalowanie go i ośmieszanie za granicą, domaganie się sankcji to jest zbrodnia i to najohydniejsza z możliwych . Mamy Trybunał Stanu, mamy paragrafy dotyczące zdrady, ale niestety tylko na papierze. Codziennie oglądam serwisy informacyjne i własnym oczom nie wierzę patrząc na Boniego, Kudrycką, Lewandowskiego, Tuska, Trzaskowskiego, Schetynę jak przyklaskują antypolskim działaniom KE, jak donoszą na własny kraj , jak ordynarnie łżą i nieustannie, bezczelnie i bezwstydnie bredzą , że PIS wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej, że izoluje Polskę, że osłabia, że zdaje na łaskę Orbana, że wpycha w ręce Putina ... Czy oni siebie widzą potem w TV? Czy widzą jak wygladają plotąc te koszmarne bzdury? Taki Trzaskowski - z tymi smutnymi oczkami i okrągłą buźką coraz bardziej przypomina pekińczyka... Mowa ciała, wyraz twarzy ich zdradza. Oni chyba wiedzą, ale brną, idą w zaparte jak przestępcy, którzy złapani za rękę na złodziesjtwie mówią, że to nie ich ręka.Niezapomniany Gintrowski miał rację śpiewając, że polityka to w krysztale pomyje...
Warszawa dorównuje totalnej pod każdym względem, a to ją dyskwalifikuje jako stolicę. Jej rola w tej pełzającej wojnie domowej jest haniebna. Zachowanie jej mieszkańców tj. ich ciągłe protesty, zamieszki i ohydne ataki na polityków rządzących Polską świadczą, że Warszawa absolutnie nie nadaje się na stolicę. Warszawa nie uznaje wyników demokratycznych wyborów z 2015, gdy naród postawił na PIS dwukrotnie. Warszawa jest hamulcem postępu tj. blokuje kluczowe reformy na czele z reformą sądownictwa, której oczekuje 80% Polaków. Warszawa zatrzymała się na latach 90-tych z koszmarnym neoliberalnym socjodarwinizmem Balcerowicza i spółki i nie chce nawet słyszeć o zmianie kursu wbrew narodowi polskiemu, który popierając obecną politykę PIS-u (wg sondaży chodzi o 50% Polaków) postawił na solidaryzm społeczny. Warszawa to miasto upadłe, bo jej elity są całkowicie zdemoralizowane, nieuczciwe i aroganckie. Symbolem Warszawy jest totalnie skompromitowana Hanna Gronkiwiecz Waltz, która robiła to, co robiła, a mieszkańców Warszawy nawet nie stać było na odwołanie jej ze stanowiska. Zamiast tego od 2 lat wściekle atakują rząd i prezydenta RP, którzy na swoje nieszczęście mają w tym mieście swe siedziby. Warszawiacy zamiast pod pałac prezydencki powinni pójść z protestami pod ratusz, a rząd i prezydent zostawić w spokoju, bo wybrał ich naród, a oni jako mieszkańcy stolicy powinni to uszanować. Niestety, Warszawa ma mentalność ubecką - krajem mają rządzić tylko ci, którzy jej pasują, reszta won! Nie tędy droga. Ja też nie byłam szczęśliwa z objęcia władzy przez PO, męczyłam się przez 8 lat ich rządów straszliwie, byłam sfrustrowana, zmartwiona, straciłam wiarę w państwo polskie, ale szanowałam wszystkie wyniki wyborów! Nie demonstrowałam, niczego nie blokowałam, nie nadużywałam prawa do protestu. Teraz, gdy to moi kandydaci wreszcie przejęli władzę, oczekuję tego samego od opozycji i jej zwolenników w Warszawie i nie tylko!
Inne tematy w dziale Polityka