Sondaże tego nie pokazują , ale coraz bardziej widać, że po dwóch latach rządów PIS-u ludzie są zmęczeni. Nie tylko przeciwnicy PIS-u, ale także część jego wyborców ma już dosyć tej niekończącej się wojny polsko-polskiej, wojny z UE, wojny wewnątrz PIS-u, wojny z ekologami, wojny o TK, o muzułmańskich imigrantów, o sądownictwo, o Puszczę Białowieską ...Ludzie zastanawiają się co pozytywnego dały im rządy PIS-u i wychodzi na to, że niewiele, natomiast konfliktów i straconych nerwów np. z powodu obelg i zarzutów pod adresem Polski - cała masa. Do tego dochodzi oszukańcza hurrapropaganda TVP, coraz bardziej odbiegająca od rzeczywistości, bo nieadekwatna do realnych sukcesów rządu. Sukcesem było uszczelenienie VAT-u - zgoda, , sukcesem okazał się program 500+ (choć po blisko dwóch latach funkcjonowania powinien być zmodyfikowany), ale co poza tym? Cała sterta nie ruszonych nawet patologii , które niszczą życie i zdrowie zwykłych ludzi np. wyzysk, umowy śmieciowe, głodowe pensje, zatrudnianie na 3/4, 80%, 90% etatu, najazd taniej siły roboczej ze Wschodu, wysokie składki zusowskie niewspółmierne do uzyskiwanych dochodów ... PIS nawet nie próbuje tego ruszać.
Dlaczego?
Może dlatego, że błędnie postrzega swój elektorat?
Albo na odwrót - to wyborcy związali swe nadzieje nie z tą partią , co potrzeba?
A może i to, i to tj. i wyborcy, i PIS w 2015 roku nie zrozumieli się właściwie ?
Z pewnością to nieporozumienie do końca kadencji tego rządu zostanie wyjaśnione i wtedy zobaczymy czy partia rządząca utrzyma władzę.
Sądzę, że PIS nie do końca rozumie, komu zawdzięcza swój wyborczy sukces.
Żelazny elektorat może zapewnić PIS-owi najwyżej miejsce w parlamencie, ale nie zapewni zwycięstwa. To poparcie ludzi niezwiązanych z żadną partią (nazywam ich "wolnymi strzelcasmi" ) sprawiło, że PIS dzisiaj rządzi. Kierownictwo PIS-u powinno się im przyjrzeć , a zwłaszcza ich portfelom, bo w przypadku wyborów politycznych to najczęściej byt określa świadomość - to stan portfela decyduje , kto głosuje na PIS , a kto na PO lub Nowoczesną . Nie jest dla nikogo tajemnicą, że ludzie zamożni, bardzo bogaci, kierujący polskimi oddziałami zagranicznych firm (szeroko rozumiany management), przedsiębiorcy są zwolennikami PO lub Nowoczesnej i choćby prezes Jarosław Kaczyński na rzęsach stawał - oni nie zagłosują na jego partię. Więc te umizgi do przedsiebiorców, te pochlebstwa, to niańczenie ich są daremne - ONI I TAK POPRĄ OPOZYCJĘ. PIS przypomina mi amerykańskich republikanów, którzy od lat i bez skutku czarują wpływową żydowską mniejszość, choć ta tradycyjnie głosuje na demokratów.
Nie tędy droga.
Wśród "wolnych strzelców" głosujacych na PIS w 2015 roku istotną grupę stanowiła młodzież. Dlaczego ? Może dlatego, że przez przypadek pisowska wizja solidarnej i sprawiedliwej Polski do pewnego stopnia jest zbieżna z wizją Polski, o jakiej od lat śpiewają hip-hopowcy ? Ich piosenki to wołanie o człowieczeństwo "w tym kraju" i bardzo dosadne oskarżenie III RP. To wręcz totalna krytyka stworzonego po 1989 roku systemu, który upodlił miliony oszukanych ludzi. Jeśli PIS chce utrzymać poparcie tej grupy , to powinien wsłuchać się w treść hip-hopowych piosenek i obejrzeć wstrząsający film "Jestem bogiem" , który przedstawia realia w jakich żyją młodzi Polacy. Kluczowa scena tego filmu pokazuje jak młody zdolny hip-hopowiec błaga swego menadżera o zaledwie 30 zł na prezent gwiazdkowy dla małego synka, co uświadamia mu poniesioną klęskę . Zaraz potem popełnia samobójstwo. Młodzi Polacy nie mają złudzeń co do polskiego kapitalizmu i od dłuższego czasu stosują coś w rodzaju biernego oporu . Może to niewłaściwe określenie ich postawy, która mogłaby pozytywnie zmienić nasz rynek pracy i która polega na tym, że młodzi nie chcą się angażować w pracę poniżej ich oczekiwań, odważnie formułują swe żądania i bez ceregieli odchodzą, gdy praca im nie odpowiada . W normalnych warunkach zaowocowałoby to zmianą podejścia pracodawców do pracownika na korzyść tego ostatniego. Niestety, pracodawcy znaleźli na to lekarstwo - tanią siłę roboczą ze Wschodu, która zgadza się na każde, nawet najpodlejsze traktowanie i nędzne zarobki.A PIS -niczym sabotażysta - przedsiębiorców w tym wspiera. Młodzi chcą wywalczyć bardziej ludzkie warunki pracy dla siebie i dla nas wszystkich, chcą uczciwego traktowania pracowników, godziwych pensji, szacunku w miejscu pracy, a PIS to torpeduje , bo pozwlając na zarobkową masową imigrację Ukraińców daje nieuczciwym pracodawcom alternatywę . Nie tędy droga.
A problem ukraiński narasta. Skoro w Wielkiej Brytanii milion polskich imigrantów doprowadził do Brexitu , to kto wie- może w Polsce napływ 2 millionów Ukraińców dprowadzi dio PISexitu (utraty władzy przez PIS) ?
Inne tematy w dziale Polityka