UE wywiera presję na Polskę, by zgodnie z obietnicą Ewy Kopacz przyjęła 7000 uchodźców/emigrantów . PIS nie chce się z tego wywiązać z obaw przed narzuceniem kolejnych kwot , zwłaszcza że eurokraci zapowiadają wprowadzenie stałego i przymusowego mechanizmu rozdzielania emigrantów. Jest pewien sposób na rozwiązanie tego problemu - niech PIS zgodzi się na przyjęcie gości Kopaczowej , ale tylko całych rodzin ( żeby uniknąć ściągania pociotków) i tylko w wypadku dostosowania ich uposażeń do polskich warunków - czyli zasiłek taki jak dla polskiego bezrobotnego i tylko przez rok, mieszkanie od państwa też tylko na rok. Polska nie jest niańką dla polskich obywateli i nie będzie nią dla obcych. PIS nie może sie zgodzić , by porzybysze z Afryki czy Bliskiego Wschodu byli lepiej traktowani niż Polacy, którzy w dużej części mają beznadziejnie niskie emerytury, renty czy płace. Nie może być zgody na dyskryminację Polaków, bo jest to zakazane przez polskie prawo i konstytucję. Dziwi mnie, że eurokraci tak przewrażliwieni na punkcie konstytucji chcą do jej łamania przymusić polski rząd. Jeśli takie warunki przedstawi sie uchodźcom/emigrantom to prawdopodobnie żaden z nich nie będzie chciał do Polski przyjechać i problem sam się rozwiąże.
A teraz z innej beczki , unijnej i muzycznej.
W poprzedniej notce wykazałam ,że większość problemów wizerunkowych PIS-u wzięła się z wyznaczenia jej liderowi przez mainstreamowe i należące do zagranicznych koncernów media negatywnej roli dyktatora zagrażającego demokracji . Przez kilkanaście ostatnich lat Jarosław Kaczyński, zupełnie jak Goldstein z powieści G.Orwella "Rok 1984", był kreowany na wroga publicznego nr w Polsce, był wyszydzany, szkalowany, ośmieszany i fałszywie oskarżany. Za pomocą seansów nienawiści serwowanych przez mainstream urządzono Polakom pranie mózgów (podobny preceder miał miejsce w orwellowskiej Oceanii , gdzie szczuto ludzi przeciw Goldsteinowi za pomocą codziennych Dwóch Minut Nienawiści ). Niezależnie od tego, kto rządził (czy PO przez 8 lat , czy PIS zaledwie od roku) , na tapecie zawsze byl Kaczyński jako antybohater, antypolityk, antydemokrata, krótko mówiąc - zakała Rzeczypospolitej. Efektem jest "zaciekła kaczofobia" i problemy PIS-u, który mimo pozytywnych działań wciąż ma pod górkę . Teraz mamy kolejną odsłonę tego zjawiska - bunt piosenkarzy, którzy nie wiedzieć czemu zbojkotowali festiwal w Opolu. Czy TVP cenzurowała im piosenki? Skąd ! Ale to nie ma znaczenia . Nie będzie jakaś zakała urządzać nam kraju ! Co tam 500+, obniżony wiek emerytalny, mieszkanie+, walka z korupcją, walka z mafiami, obrona lokatorów ... Aż się prosi , żeby zacytować Gombrowicza - "O potęgo Formy!" . O potęgo dorobionej gęby !
Inne tematy w dziale Polityka