marita marita
744
BLOG

Czarny czwartek dla PISu i V4, czyli tak kończą polscy idealiści

marita marita UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 10

W poprzedniej notce sprzed kilku godzin przewidywałam, że klęską  skończy się niepoprawny idealizm Jarosława Kaczyńskiego i jego ludzi . Oni obsesyjnie chcą prawa i sprawiedliwości, czyli  przestrzegania reguł i moralności w życiu i  polityce. Problem jednak w tym ,że  - jak poetycko ujął to P.Gintrowski  - polityka to w krysztale pomyje, czyli dziedzina będąca areną brutalnej i bezwględnej walki o władzę, wpływy, interesy, pieniądze, gdzie obowiązuje makiaweliczna zasada cel uświęca środki. W konflikcie o stanowisko Przewodniczącego Rady Europejskiej po stronie PISu były  racje moralne i .... tylko racje moralne, a po stronie przeciwnej - wszystkie unijne rządy  i ich kalkulacje. Efektem jest totalna  klęska Polski,   upokorzenie na oczach całego świata oraz bolesne rozczarowanie postawą sojuszników z Grupy Wyszehradzkiej , którzy zagłosowali wbrew stanowisku naszych  władz. Dla mnie  jest to  koniec tego porozumienia, Nie wyobrażam sobie rozmów  z przedstawicielami Czech, Słowacji i Węgier, którzy nawet nie zdobyli się w tym decydująm dla PISu momencie na neutralność. Cwani asekuranci.

Ale może właśnie o to chodziło ?

Czy forsując  polskojęzycznego kandydata ( klienta? lokaja?)  wbrew zdecydowanej postawie  naszego rządu niemiecka kanclerz  dążyła do rozbicia Grupy Wyszehradzkiej ?  Może to byl główny cel tej walki Angeli Merkel o Tuska  (obok  ulokowania na tak ważnym stanowisku posłusznej  sobie marionetki i izolacji Polski) ? 

Polski rząd miał prawo , a nawet obowiązek przeciwstawić się kandydaturze D.Tuska , który zdradził  nas opowiadając się za nałożeniem sankcji  nasz kraj, fatalnie  zachował się  w grudniu  podczas ciamajadanu, dzielił Polaków wespół z oszalałą opozycją. PIS miał też prawo wzywać inne kraje do odrzucenia kandydatury polityka, który nie uzyskał poparcia własnego rządu i popełnił oczywiste błędy. Jednak te  racje moralne  nie wystarczyły, zwyciężyło prawo silniejszego utrwalane przez hegemonów i racjonalna do bólu kalkulacja unijnych Pigmejów, czyli małych , słabytch kraików liczących , że coś im skapnie z pańskiego stołu.

Nie mam żalu do kierownictwa PISu  o sprzeciw wobec kandydatury D.Tuska (bo to byl ich obowiązek), ale o tą tą bezsensowną szarżę z  J.Saryusz Wolskim. Dlaczego nie zbadano wcześniej gruntu, nie sprawdzono czy ten pomysł ma w ogóle jakiekolwiek szanse na powodzenie? To był  kolosalny błąd PISu, ale błędów nie popełnia tylko ten, który nic nie robi. Co teraz? 

- przeanalizować klęskę i wyciągnąć z niej wnioski na przyszłość

- działać ostrożniej zarówno w polityce zewnętrznej , jak i wewnętrznej - nie zaostrzać sporu z opozycją , nie zaczynać nowych wojen 

- nie porywać się z motyką na słońce zwłaszcza na arenie międzynarodowej i bezwględnie odrzucić sentymenty - postawa Grupy Wyszehradzkiej  uczy, że w polityce sympatie i   przyjaźnie są iluzją, bo liczy się tylko narodowy interes

- kalkulować , kalkulować i jeszcze raz kalkulować, czyli  skończyć  definitywnie  z romantyzmem w polskiej polityce - cała nasza historia jest naszpikowana przegranymi bitwami w imię szlachetnych pobudek i wystarczy  

- skupić się na polityce wewnętrznej w sensie pozyskiwania nowych zwolenników poprzez reformy niezbędne w wielu dziedzinach, bo to nie Komisja Europejska czy Parlament Europejski daje władzę w Polsce , ale .. zwykli ludzie, wyborcy, o których powinien zadbać rząd np. co z tym ZUSem ? Kiedy PIS wreszcie zakończy to rozbójnicze wymuszenie w postaci składek zusowskich nieadekwatnych do zarobków, które ograbiają ludzi z minimum egzystencji? Co ze zmorą sprzedawców w postaci Tajemniczego  Klienta , który służy okradaniu pracowników w ramach kar nakładanych za absurdalne przewinienia ( np. kara kilkuset złotych za to, że kasjer nie zasugerował klientów kupna jakiejs kompletnie niepotrzbnej rzeczy? Co z ciagłym wprowadzaniem w błąd klientów za pomocą gazetek reklamowych ? Zwabiony niskimi cenami czy korzystnymi ratami klient jedzie z drugiego końca miasta, by na miejscu dowiedzieć się, że z tymi cenami i ratami to nie do końca jest  tak, jak napisano ... Na kim wyładowuje swój gniew? Na sprzedawcy , kasjerze, który  bojąc sie Tajemniczego Klienta każdą obelgę musi przełknąć, co w dłuższej perspektywie czasowej niszczy go psychicznie. Takich spraw z pozoru mało istotnych , które gnąbią ludzi w Polsce jest cała masa. Dobra Zmiana powinna konsekwentnie je eliminować, żeby było sprawiedliwie i  zgodnie z prawem, czyli  tak jak lubią członkowie PIS i żeby zyskać nowych zwolenników.

marita
O mnie marita

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Polityka