Oglądając dzisiaj serwisy informacyjne TVN-u zorientowałam się, że stacja ta zgodnie z zasadą przykrywki (królową medialnych manipulacji) usiłuje spreparować aferę podwyżkową, by zasłonić nią przykre wrażenie wywołane przez konflikt w PO. Któryś z PO-wskich rozmówców wyraził wczoraj ubolewanie, że spory w tej partii zwieńczone wyrzuceniem trzech posłów niepotrzebnie odsunęły na dalszy plan wpadkę PIS-u związaną z niedoszłymi podwyżkami pensji prezydenta, ministrów, posłów i senatorów. Stacja TVN wzięła sobie jego słowa do serca i od rana z niebywałą satysfakcją puszczała sondaże niezadowolonych z pomysłu PIS-u obywateli ( ponad 80%- ale frajda!) i krótką historię tej nieudanej akcji z podziałem na poszczególne dni. Te 80% było mocno uwypuklane, żeby podkreślić niezadowolenie Polaków i skalę pisowskiej porażki.
Tymczasem ja uważam, że ta niedoszła podwyżka jasno pokazuje, że PIS liczy się ze zdaniem obywateli, a to jest bardzo dobra wiadomość. Wyszli z propozycją, która do pewnego stopnia była sensowna, ale gdy zorientowali się, że społeczeństwo jej nie akceptuje, to się szybciutko wycofali.
Mnie to wróciło wiarę w rządzących.
Widzę, że nie są odklejeni od rzeczywistości jak ich poprzednicy.
Liczą sią z nami, szaraczkami, zwykłymi zjadaczami chleba, nie tylko z rynkami, finansjerą, "właścicielami świata" ...
Ich propozycja miała pewne uzasadnienie, bo moim zdaniem premier i prezydent powinni więcej zarabiać, a żona prezydenta RP powinna otrzymywać pensję - ona wcześniej była czynna zawodowo, ale z racji pełnienia funkcji Pierwszej Damy musiała pracę porzucić na długie 5 lat, podczas których musi godnie nas reprezentować. Skoro prezesi państwowych spółek zarabiają miliony, to dlaczego Pierwsza Dama nie może otrzymać wynagrodzenia za pełnienie obowiazków publicznych?
Mam jednak wątpliwości w kwestii podwyżek dla parlamentarzystów, głównie z powodu zachowania posłów PO i Nowoczesnej. Oni szkodzą Polsce, osłabiają pozycję na arenie międzynarodowej, zachęcają obce siły do atakowania naszych władz, sztucznie generują konflikty, posługują się antypolskimi kłamstwami. Do tego dochodzi ich fatalne zachowanie, brak obycia, wrzaski, histeryczne oskarżenia. Większość z nich powinna brać środki na uspokojenie, bo to wstyd, żeby parlamentarzyści ulegali emocjom jak rozbrykane dzieci. Tutaj o podwyżkach nie może być mowy.
Inne tematy w dziale Polityka