Dzisiaj na moment zmieniłam zdanie w kwestii Trybunału Konstytucyjnego.
Pomyślałam: może lepiej wydrukować to nieszczęsne orzeczenie TK i odebrać tym samym pretekst antydemokratycznej opozycji i tubylczym Polakożercom do ciągłego szkalowania Polski za granicą? Przeciez dopóki będzie istnieć konflikt wokół TK, dopóty uwaga świata i unijnych decydentów będzie koncentrować się na naszym kraju z powodu rzekomo zagrożonej demokracji i praworządności. W efekcie będziemy mieli nieustanny antypolski hejt, paszkwile, oskarżenia takie choćby jak ostatnie wynurzenia Agnieszki Holland do niemieckich dziennikarzy z Die Welt, którym naopowiadała głupot i oszczerstw na nasz temat. Jej zdaniem panuje u nas "zimna wojna domowa", nacjonalizm, antysemityzm, a PIS zatruwa dusze 40% Polaków i "chce wzbudzić w Polakach przekonanie, że są najważniejszym i najlepszym narodem, a wszystkie popełnione przez nich w przeszłości grzechy nie miały miejsca, że to kłamstwa i pomówienia " (chyba pomyliła nas ze tak bliskim jej narodem wybranym) . To jest bardzo symptomatyczne dla "starszych wrogów w wierze" (!) , że przypisują nam swoje wady. Przykładowo ich zdaniem nasi rodacy więcej zabili w czasie wojny Żydów niz Niemców, choć raczej ta opinia pasuje bardziej do nich niż do nas. My jednak nie będzimy się teraz zniżać do żenującej licytacji pt.KTO ZABIŁ WIECEJ NIEMCÓW CZY WSPÓŁOBYWATELI : czy strona polska czy żydowska . I to oni ewidentnie żywią przekonanie, że "są najważniejszym i najlepszym narodem, a wszystkie popełnione przez nich w przeszłości grzechy nie miały miejsca, że to kłamstwa i pomówienia.", bo do tej pory nie doczekaliśmy się ich przeprosin za żydowskie zbrodnie na Polakach np. w Koniuchach, Nalibokach, zbrodnie żydowskich stalinistów czy za antypolskie rebelie we wrześniu 1939 po inwazji ZSRRR . Oni polskie "przepraszam" usłyszeli nie raz, a sprawy pogromów dokonanych przez Polaków były tu hucznie nagłaśniane, natomiast sami nie są w stanie nas przeprosić. Ba, nawet o swoich zbrodniach nie chcą słyszeć. Zatem, pani Holland, przyganiał kocioł garnkowi ... A skoro szkalujesz nas do niemieckiich wrogów i tym samym przyłączasz się do ich antypolskiej kampanii oszczerstw i nienawiści, to ODDAJ NAM NASZE MILIONY, które wyciągnęłaś z PISF-u, czyli de facto z kieszeni polskich podatników, na swoje żałosne filmidła ...
Pod wpływem emocji wywołanych przez kolejny paszkwil na Polskę pomyślałam, że może rzeczywiście byłoby lepiej opublikować orzeczenie Rzeplińskiego i odebrać tym samym okazję do ciągłego oskarzania Polski o łamanie zasad demokracji, praworządności, putinizację, tudzież antysemityzm, nacjonalizm, ksenofobię, homofobię itd Antydemokratyczna opozycja przeżyłaby chwile triumfu, a my wreszcie mielibyśmy spokój ... Tylko czy na pewno ? A może znaleźliby kolejny pretekst do organizowania protestów ? A co , jeśli wzmocniony zwycięstwem Rzepliński rozbuchałby się na dobre i zacząłby zakwestionować ważne PIS-wskie ustawy np. o obrocie ziemią. Za Odrą już odliczali dni do przejęcia od tubylczych słupów-sprzedawczyków ziemi w zachodniej części kraju, na terenach poniekąd poniemieckich, a tu masz - PIS przyszedł i z geszeftu wyszły nici ! A przecież to nie koniec możliwości tej partii i stojącego na jej czele J.Kaczyńskiego (wedle ich wyobrazeń - Draculi, Frankensteina i Hannibala Lectera w jednej osobie) - zagrożone są jeszcze niemieckie media w Polsce. I markety.. I salony samochodowe ...I pare innych rzeczy...
Więc wytrzymaj, pani Beato, ten niemiecki DRANG NACH OSTEN i nie publikuj orzeczenia TK, bo rzecz idzie o naszą ziemię - tę ziemię, o której mówił Jan Paweł II oraz ... Gerhard Schroeder. Przed referendum dotyczącym wstąpienia Polski do Unii Europejskiej jedna z prawicowych partii w swoim spocie przedstawiała wypowiedź tego kanclerza na spotkaniu ze Związkiem Wypędzonych, w której cynicznie i perfidnie zapewniał Ziomków, że wszystko odzyskają , bo Polska sama włazi w ich ( tj. niemieckie) ręce. Może po to potrzebny był im Tusk, którego tak w promowali i potem nagrodzili ...
Z drugiej strony tolerować tej antypolskiej kampanii oszczerstw i nienawiści w Niemczech nie sposób, bo ona po prostu stwarza zagrożenie dla Polski. Niemcy przyjęli milion muzułmanów, a w tej masie bliżej nieokreśloną liczbę dżihadystów, którzy słuchajac dzień za dniem o polskim nacjonalizmie, islamofobii, ksenofobii mogą nabrać chęci wysadzenia w powietrze paru wagonów z tymi obrzydłymi polskimi rasistami, co to ośmielają się nie kochać muzułmanów. Może jest to jeden z ich dodatkowych celów, istotnych w obecnych warunkach - skierować oszalałą nienawiść i przemoc dżihadystów w stronę Polski... Niech Warszawa, a nie Berlin, stanie się miejscem kolejnego zamachu terrorystycznego ... Dlatego polski MSZ powinien przestać chować głowę w piasek i wreszcie odwołać się do tych słynnych wartości unijnych ( tolerancja, szacunek dla innych narodów, zgoda), o których ciągle wrzeszczą tam, gdzie je się najbardziej łamie, czyli w Niemczech...
Inne tematy w dziale Polityka