marita marita
765
BLOG

Co łączy Idę, Gazę, Grossa i Lasy Państwowe?

marita marita Kultura Obserwuj notkę 3

Metoda przykrywki jest perfidną  metodą manipulacyjną wykorzystywaną do walki przeciwko nam, Polakom. Polega ona na przykrywaniu pewnych niewygodnych dla manipulantów faktów innymi, które są  dla nich z różnych powodów korzystne. Na trop tej metody wpadłam wiele lat temu przypadkowo i wówczas nie zdawałam sobie sprawy z jej znaczenia i skali. A że jest to zjawisko dla nas ważne, udowodniła  ostatnio próba zamachu na majatek Lasów Państwowych PRZYKRYTA aferą sałatkową posłanki Pawłowicz. Medialni manipulanci ukryli przed społeczeństwem prawdę o próbie przehandlowania polskich lasów za pomocą sztucznie nagłośnionej awantury o … sałatkę. W tym wypadku przykrywka nie do końca się sprawdziła, ale w innych sprawach ta  metoda działa i to skutecznie. Podam kilka przykładów.

          W 1999 cztery amerykańskie uczennice postanowiły rozsławić  Irenę Sendlerową, która wspólnie z wieloma Polakami uratowała 2500 dzieci żydowskich z warszawskiego getta. Akcja prostodusznych  Amerykanek nie przypadła do gustu Żydom  w USA i Polsce, którzy  od dziesięcioleci oskarżają Polaków o antysemityzm i wspóludział w zbrodni holokaustu, bo reakcja tego środowiska była natychmiastowa – już w 2000 roku Jan Tomasz Gross wydał pośpiesznie i kiepsko pod względem merytorycznym napisany, ale za to bardzo szeroko reklamowany, antypolski paszkwil „Sąsiedzi”, w którym oskarżył  wszystkich Polaków z Jedwabnego o spontaniczne spalenie żywcem  1600 miejscowych Żydów z pobudek antysemickich, katolickich i materialnych. W efekcie bohaterstwo Sendlerowej  ZOSTAŁO PRZYKRYTE żydożerstwem Polaków z Jedwabnego. Konsekwencje tej przykrywki dobrze znamy, a były to:

- dziwne śledztwo rozpoczęte natychmiast po publikacji paszkwilu, nagłośnione w mediach, stronnicze z powodu odrzucenia relacji podważających wersję Grossa  

- dziwna ekshumacja, bo przerwana natychmiast po wydobyciu niemieckich łusek po pociskach świadczących o niemieckim udziale w zbrodni

- dziwne przeprosiny za zbrodnię prezydenta Polski A.Kwaśniewskiego- dziwne, bo wygłoszone na początku śledztwa tuż po pojawieniu się poważnych  kontrowersji z powodu wykrycia   niemieckich łusek

- nasilenie  antypolskiej propagandy, która od 2000  często wykorzystuje zbrodnię w Jedwabnem do ciągłego oskarżania Polaków o antysemityzm i wspólnictwo w zbrodni holokaustu

          Od 27 grudnia  2008 roku do 18 stycznia 2009 trwała izraelska operacja w strefie Gazy – Płynny Ołów, w wyniku której zginęło 14 Żydów i 1350 Palestyńczyków. Dla zachodniej opinii publicznej była to kolejna  masakra w Gazie, która ściągnęła na Izrael falę krytyki trwającej nawet wiele tygodni po zakończeniu działań militarnych. W całej Europie Zachodniej organizowano demonstracje potępiające władze Izraela, a w mediach pojawiło się mnóstwo doniesień, reportaży, filmów, zdjęć, artykułów  ukazujących nieludzkie traktowanie Palestyńczyków. Tak zmasowana i wielotygniowa krytyka Żydów w  zachodnich mediach wymagała solidnej przykrywki, także rozłożonej w czasie - przykrywki, która odwróciłaby uwagę od ich  zbrodniczej polityki w Gazie i przywróciłaby Żydom szacunek i współczucie. Tą przykrywką okazała się szeroko reklamowana na Zachodzie  sztuka T.Słobodzianka „Nasza klasa”, która  ukazywała artystyczną i obłędnie antypolską wizję zbrodni w Jedwabnem. Jej światowa prapremiera miała miejsce już 23 września 2009 ( 8 miesiecy po masakrze w Gazie ) w londyńskim Royal National Theatre kierowanym przez żydowskiego geja Nicholasa Hytnera. Drugą przykrywką był  towarzyszący sztuce  event w postaci nagonki na polskiego europosła M.Kaminskiego z powodu jego sprzeciwu wobec przeprosin Kwaśniewskiego za ten pogrom. Z filmu „Testosteron ”  wiadomo,że jeśli ktoś chce dobrze sprzedać jakiś artystyczny produkt (płytę, film, teledysk) to potrzebuje eventu, który wywołałby medialny szum wokół tego dziełka, co przełożyłoby się na większą oglądalność i większe wpływy finansowe. Dla „Naszej klasy ” tym eventem przynoszącym sztuce tak pożądany rozgłos  był wielotygodniowy i równoległy  atak na M.Kaminskiego, którego kłamliwie oskarżano o najróżniejsze sprawy, ale najbardziej wypominano  antysemityzm przejawiający się w  negatywnym stosunku do prezydenckich przeprosin za Jedwabne. Jeden z brytyjskich dziennikarzy  żydowskiego pochodzenia   zachęcał nawet nowo wybranego premiera D.Camerona z partii konserwatystów, by obejrzał sztukę T.Słobodzianka wystawianą przez londynski The National Theatre, żeby się naocznie przekonać o tym, co mają na sumieniu polscy prawicowcy  i odciął się od  eurodeputowanych PIS-u. Echa tej kampani oszczerstw przeciw Kamińskiemu dotarły nawet do Polski, ale nikt tej  nagonki nie powiązał z „Naszą klasą ” i masakrą w Gazie.

          W roku 2012 były  Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej organizowane przez Polskę i Ukrainę. Zapowiadały się świetnie, bo Polska solidnie się do nich  przygotowała - wybudowano piękne stadiony, nowe drogi, lotniska, dworce.  Doliczyć do tego trzeba wielki entuzjazm i gościnność Polaków. Euro 2012  mogło przysporzyć polskim organizotorom wiele powodów do dumy, a naszym wrogom sporo bólu głowy. Wygląda na to ,ze ponownie sięgnięto po  metodę  przykrywki. Akcja nominowanego w roku 2012 do Oscara filmu A.Holland „W ciemności” rozgrywała się we Lwowie, czyli w polsko-ukraińskim mieście pod okupacją niemiecką . Zapewne nie przez przypadek. To tam ukrywali się  w kanałach Żydzi, których liczbę – nie wiedzieć czemu - A.Holland zredukowała o połowę (z 21 do 12) . Może żeby pomniejszyć w ten sposób chwałę  pomagających im Polaków.  Zredukowana została także liczba ukrywających Żydów polskich kanalarzy  z trzech  ( Sochy, Wróblewskiego i Kowalowa)  do jednego ( L.Sochy) pomagającego rzekomo dla pieniędzy, choć ukrywał ich z pobudek wyższych , bo religijnych - chciał tą pomocą odkupić złodziejskie grzeszki.  Ukraińcy w tym filmie zostali ukazani jako zapijaczeni obleśni  kolaboranci. Problem jednak  w tym, że to tylko my możemy ich po akcencie określić jako Ukraińców, zagraniczna widownia widzi w tych prymitywnych  kolaborantach Polaków. No i ten fatalny końcowy komentarz będący jakby puentą filmu – „To kara boska za pomaganie Żydom ” tak rzekomo miał skwitować przedstawiciel polskiej tłuszczy śmierć Sochy tuż po wojnie. Gdy my w Polsce entuzjastycznie  i serdecznie chcieliśmy ugościć fanów piłki nożnej  z całej Europy przybyłych na Euro2012, goście ci w swoich krajach mogli obejrzeć film o biednych, choć  ładnych  Żydach skazanych na łaskę brzydkich, zaniedbanych, chciwych polsko-ukrainskich tubylców. Cywilizacja (reprezentowana przez Żydów) kontra słowiańska dzicz ( reprezentowana przez Polaków i Ukraińców). Jak można było powierzyć  takim organizację Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej ?  Mocną  przykrywkę zafundowała nam także antypolska BBC, emitując tuż przed mistrzostwami film „Stadiony nienawiści ”  oskarżający Polaków o rasizm, ksenofobię, antysemityzm i neonazizm. Film ten był początkiem naprawdę wielkiej i nikczemnej kampani nienawiści przeciw Polsce i Polakom, bo przez całe lato 2012 roku  w stacja ta razem z innymi brytyjskimi mediami notorycznie  powtarzała te oskarżenia  w licznych newsach, artykułach, programach. Gdy Polska odpadła z mistrzostw  po przegranym meczu z Czechami, jeden z dziennikarzy z BBC Steve Sax  wulgarnie wyraził radość z tego faktu nazywając nas nazistami.

          W listopadzie 2012 miała miejsce kolejna operacja izraelska w strefie Gazy (Filar Obrony), w której zgineło 166 Palestynczyków i 6 Żydów. Znowu pojawiły się głosy krytyczne wobec Izraela, które trzeba było PRZYKRYĆ  newsami i artykułami budzącymi szacunek, sympatię i współczucie dla Żydów. Także teraz  przykrywką okazał się dziki polski antysemityzm, tym razem w postaci szeroko reklamowanego  w roku 2013 na Zachodzie  filmu  W.Pasikowskiego pt. „Pokłosie”. Każdy, kto go widział wie, jak obłędnie antypolskie jest to filmidło pełne paskudnych, wulgarnych, prymitywnych, zakłamanych  i chciwych  polskich morderców (i ich równie nikczemnych potomków), którzy spalili żydowskich sąsiadów,żeby przejąć ich pola i domy. Oczywiście,  wymyślono również event, tym razem w postaci strasznych cierpień  odtwórcy głównej roli M.Stuhra, który czuł się zagrożony przez przeciwników filmu ( polskich antysemitów, narodowców, faszystów itp.) i wszem i wobec żalił się na wrogie przyjęcie, brak zrozumienia dla wielkiej idei filmu i  na ataki internautów.

          W lipcu 2014 roku miała miejsce najkrwawsza operacja izraelska w Gazie, bo zabito  w niej aż 1390 Palestyńczyków. Z tak zmasowaną  krytyką Izrael się nie spotkał nigdy wcześniej. Demonstracje w całej zachodniej Europie, gazety pełne zdjęć zakrwawionych ofiar izraelskich bombardowań, oskarżenia o ludobójstwo już nie tylko z ust muzułmańskich Arabów i Turków, ale ze strony zachodnich chrześcijan. Prym wiedli brytyjscy dziennikarze, którzy w kilku gazetach podali imienne listy zamordowanych przez Żydów palestyńskich dzieci. Ale już cicho sza,  teraz na ustach wszystkich jest „Ida” … z polskimi żydożercami w tle.  Powołana w lipcu 2014, czyli w czasie masakry Palestyńczyków, polska komisja oskarowa , w składzie której znalazło się 3 ekspertów żydowskich ( na 8 ), wytypowała „Idę ”  jako naszego kandydata do Oscara. Zachwytom nie ma końca, ale brutalna prawda o tym filmie jest taka ,że wybiela stalinowskich oprawców i lansuje stereotyp Polaków jako żydożerców, którzy w czasie holokaustu mordowali Żydów ,by potem przejąć ich domy.

          Wygląda na to,że Żydzi mogą urządzać maskary w Gazie, bombardować ludność cywilną i jej mienie, mordować, palić, dokonywać egzekucji, ale na koniec  ich zbrodnie i tak zostaną przykryte dzikim polskim żydożerstwem sprzed kilkudziesięciu lat. Obecnie to Izrael, a nie Polska,  dokonuje aktów ludobójstwa  w Gazie, ale to Polacy koniec końców wychodzą na najgorszych. To niemiecki antysemityzm doporowadził do gett, obozów śmierci, komór gazowych i masowego mordowania Żydów, ale obecnie to za pomocą polskiego, a nie niemieckiego,  antysemityzmu  przykrywa się żydowskie masakry na Palestyńczykach i przypomina o cierpieniach ofiar holokaustu oraz  wynikających z tego specjalnych prawach ich potomków. Najgorsze jest to , że od kilku lat tych antypolskich przykrywek dostarcza …Polska, a konkretnie ludzie kultury, ludzie  związani z filmem i teatrem. Dlaczego grono polskich filmowców do konkursu oskarowego   typuje „Idę”, film tak obłędnie antypolski, że  na polskich portalach otrzymuje  90% negatywnych opinii?  Na dodatek robi to w tak fatalnym momencie - gdy wojska izraelskie masakrują po raz kolejny w ciagu kilku lat Gazę, gdy płoną palestyńskie miasta, gdy zabijane są niewinni  ludzie, także  dzieci (około 300 dzieci Żydzi zabili ubiegłego lata w Gazie)? Czy filmowcy w Polsce są już tak odmóżdżeni,że nic ich już nie rusza -  ani protesty polskich internautów, ani negatywne opinie polskich historyków, ani cywile mordowani na ich oczach ? Jak długo te środowiska  będą ZA PIENIĄDZE POLSKIEGO SPOŁECZEŃSTWA upokarzać Polaków oraz  realizować obcą i zarazem antypolską politykę historyczną?

marita
O mnie marita

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Kultura