Marian Piłka Marian Piłka
351
BLOG

Atak KPP

Marian Piłka Marian Piłka Polityka Obserwuj notkę 5

Portal  Narodowcy. net, współorganizujacy marsz Niepodległosci został zaatakowany przez hakerów przeciwnych  takiemu świetowaniu święta niepodległości, jakie od kilku lat organizuje Mlodzież Wszechpolska. To właśnie ta organizacja jest współorganizatorem społecznych obchodów  11 listopada w postaci Marszu Niepodległości. Ten atak hakerów, którzy umieścili na portalu ogłoszenie odwołujace marsz  koresponduje z działaniami Gazety Wyborczej mobilizujacej jej przeciwników.  Ten atak  na portal pozwala wnioskować, ze tak jak w roku ubiegłym, przeciwnicy świetowania rocznicy odzyskania niepodleglości, także w tym roku zrobia wszystko, aby nie dopuścic do uczczenia naszego święta narodowego przez oddolnie incjatywy obywatelskie.

W roku ubiegłym bowiem , po raz pierwszy, od czasów komunistycznego zniewolenia, próbowano nie dopuścić do manifestacji upamietniajacej  odzyskanie niepodleglości, a uczestników zorganizowanego marszu, przy pomocy całej kampanii nienawisci zniesławiano i odbierano im poczucie godności osobistej.  Co więcej bandy chuliganów zaatakowały fizycznie uczestników jadących pociagiem na marsz, a także sam marsz . Co wiecej manifestację blokujacą i zniesławiajacą patriotyczny przemarsz, została zwołana nie przez jakieś marginalne pisemko, czy środowisko, ale przez gazetę reprezentujacą najwiekszy koncern medialny, a jej zachowanie nie zostało napietnowane przez tzw 'autorytety", czy przez prezydenta Rzeczpospolitej, patrona obchodów świeta narodowego. To tchórzliwe i niegodne  zachowanie społecznych i urzedowych "autorytetów', jest miarą zapaści współczesnego polskiego patriotyzmu. W wolnej Polsce, nie tylko pozwala sie na chuligańskie zachowania skrajnej lewicy, utrudniajacej oddanie holdu twórcom naszej niepodleglosci i wyrażenie radości z faktu posiadania własnego państwa, ale w sposób szczególnie perfidny  znieważa się uczestników tych obchodów. I to wszystko nie wywołuje  żadnej praktycznie reakcji. Milczenie i brak potepienia  tych chuligańskich wybryków, jest smutnym obrazem tzw "elit", ich dekadencji, kulturowego i narodowego wykorzenienia.

Tak samo, jak rok temu, tak i obecnie Gazeta Wyborcza prowadzi od wielu dni kampanie nienawisci, mobilizujac tym samym, skrajną lewicę  do działań blokujacych. Próba zablokowania legalnej manifestacji, jaka miała miejsce rok temu, była drastycznym naruszeniem konstytucyjnych wolnosci obywatelskich do manifestowania własnych poglądów, w tym wypadku pogladów wyrażajacych hołd twórcom niepodległego państwa polskiego. Nawoływanie do blokowania legalnej manifestacji, jest w rzeczywistości nawoływaniem do stosowania  przemocy wobec jej uczestników. W ubiegłym roku po raz pierwszy od czasów ubeckich, użyto przemocy wobec uczestników patriotycznej manifestacji. Ten chuligański akt jest próbą  uprawomocnienia przemocy w życiu publicznym wobec przeciwników politycznych i ideowych, i to przemocy najbardziej groźnej, bo stosowanej na ulicy, w sytuacji dużych zgrupowań ludzkich, gdy bardzo trudno opanować emocje i łatwo sprowokować tragiczne wydarzenia.

Tą kampanie nienawiści przed rokiem, tak jak i teraz Gazeta Wyborcza prowadzi pod hasłem  zablokowania przemarszu "faszystów", nazywając tak zarówno organizatorów, jak i  uczestników Marszu Niepodległości. Otóż ten marsz jest organizowany przez legalnie działajace w Polsce organizacje społeczne. Można nie podzielać ich przekonań i poglądów, ale sąd rejesrujacy je nie dopatrzył sie żadnych znamion faszyzmu , który jest w Polsce zabroniony. A członkowie i sympatycy tych organizacji maja takie same prawa do wyrażania swych przekonań, jak i redaktorzy wspomnianej gazety. Otóż organizatorzy tej manifestacji, min. członkowie Młodzieży Wszechpolskiej nawiązują do tradycji obozu narodowego,  niezwykle zasłużonego w odzyskaniu niepodległosci, a w czasie drugiej wojny swiatowej, obozu, który, ze wszystkich przedwojennych ruchów politycznych, poniósł najwieksze  straty osobowe. Wielu jego uczestników zgineło nie tylko na wszystkich frontach, ale także w obozach koncentracyjnych, a także zgineli za ratowanie  ukrywajacych się.Żydów. Także po wojnie  ruch narodowy był trzonem  zbrojnego oporu przeciwko komunistycznemu zniewoleniu.

Otóż pod tym samym hasłem walki z "faszyzmem", po drugiej wojnie światoweuj masowo mordowano, represjonowano i wywożono do Zwiasku Sowieckiego, żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Tych bohaterów o naszą niepodległość, nie tylko mordowano i torturowano, ale nazywajac ich "faszystami" odbierano im ludzką i narodową godność. Było to najbardziej podłe i haniebne działanie, za które komunistyczni zbrodniarze  nie ponieśli zasłużonej kary. I Gazeta Wyborcza nigdy nie domagała sie  skutecznego ich ścigania. Brak rozliczenia ze zbrodniami"antyfaszystów" jest najwieksza hańbą współczesnego polskiego państwa i jego tzw "elit".

Dla komunistów "faszystą" jest każdy, kto stoi na ich politycznej drodze, bez względu na poglady i działania. Przed wojna dla Komunistycznej Partii Polski "faszystami" byli nawet socjalisci. "Socjalfaszyzm" to jedno z haseł skrajnej lewicy. A cóż dopiero mówić, o konserwatystach, katolikach, czy narodowcach. Zarzut "faszyzmu" ma paraliżować i rzucać na kolana wszelkich przeciwników, którzy stoja na politycznej drodze skrajnej lewicy.  W ten sposób najłatwiej pozbawić politycznego przeciwnika moralnej godności, najłatwiej wdeptać go w błoto, tak jak wrzucano w bezimienne mogiły żołnierzy AK  i NSZ.

Wśród tych katów polskich bohaterów był także brat redaktora naczelnego Gazety Wyborczej, także żona jednego z intelektualnych mentorów środowiska tej gazety, Włodzimierza Brusa, odpowiedzialna za mord sądowy na Emilu Fildorfie. Dziś skrajna lewica w zwalczaniu swoich przeciwników nie sięga po ludobójstwo(choć po kastety -tak, jak pokazał przykład napasci na jadących uczestników na tą manifestację rok temu). Dziś wystarczy moralna i medialna dyskredytacja własnych przeciwników politycznych.

Argumentem na rzecz  uprawomocnienia swoistego prawa Gazety Wyborczej, nie tylko do stygmatyzowania swoich przeciwników, ale i do ich moralnego unicestwienia jest zaangażowanie redaktora tej gazety w walce z systemem komunistycznym. To prawda i nikt nie odbiera mu historycznych zasług.  Ale już ks Józef Tischner w książce "Polski kształt dialogu" wskazywał na totalitarną strukture postrzegania rzeczywistości autora książki "Kościół, Lewica, Dialog". Jeżeli bowiem sobie przypisuje się wszelkie pozytywne wartości, to przeciwnicy muszą byc skończonymi kanaliami. W tej strukturze myslenia nie ma racji podzielonych, nie ma konfliktów wartości, nie ma prawa do błędu, czy pomyłki. Jest tylko manichejska walka dobra i zła, walka w której wszelkie środki są dozwolone, a odrębne standarty stosowane wobec swoich i obcych są tylko logiczna konsekwencją.Stąd też "orginalna" koncepcja sądowego rostrzygania sporów publicystycznych.

Dziś ta komunistyczna mentalność odżywa z całą mocą. Jest to tym bardziej zadziwiajace, że wydawałoby się, że w miarę upływu czasu, w miarę jak żyjemy w wolnym państwie, ten typ postawy powinien zanikać. A tym czasem staje sie on coraz powszechniejszy wśród tzw "elit", których sposób postrzegania rzeczywistości wyznacza właśnie ta gazeta.  Unika ona   używania komunistycznej symboliki, ale sposób postrzegania rzeczywistości i reagowania jest nawrotem do dziedzictwa komunistycznych ojców i dziadków. Jest nawrotem do wywrotowej działalnosci, dla której polski patriotyzm  traktowany był jako główne zagrożenie własnego projektu politycznego.  I taki jest sens walki z "faszyzmem' , ujawniony rok temu w chuligańskiej manifestacji blokujacej Marsz Niepodleglości i w tegorocznej kampani niedopuszczenia do jego przeprowadzenia.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka