Dwudziestego piątego listopada 1735 roku młody moskiewski ludwisarz Michaił Motorin odlał największy dzwon na świecie ważący aż 202 tony. Przez niemal pięć lat pomagał ojcu Iwanowi przy realizacji zlecenia carycy Anny Romanowny. Ojciec jednak zmarł i pracę dokończył syn. Ale jeszcze zanim dzwon został wydobyty z dołu odlewniczego, w maju 1737 r. został uszkodzony w czasie akcji gaśniczej podczas pożaru Kremla - odpadł od niego 11,5 tonowy fragment. Dzwon opuścił dół dopiero w 1836 r. , ponadstuosobowej ekipie za drugim podejściem udało się go wynieść i kilka dni później osadzić na cokole, w którym zatopiono jego serce. Nigdy nie zadzwonił, ale można się z nim sfotografować na kremlowskim placu.
Źródło: G-W Historia.
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura