Dwudziestego szóstego października 1806 roku marszałek Louis Nicolas Devout na czele korpusu wkroczył do Berlina zaledwie 19 dni od rozpoczęcia wojny przeciwko Prusom. Nastrój wśród żołnierzy i ludności przypominał raczej rozhukaną zabawę karnawałową aniżeli pierwsze spotkanie zwycięzców ze zwyciężonymi - pisał niemiecki prozaik Bernt Engelmann. Żołnierze sprzedawali łupy za grosze - worki pełne srebrnych monet, konie wierzchowe i porcelanę. Piwo i wódka lały się strumieniami, a wielu Francuzów skończyło dzień w objęciach berlińskich kobiet. Mieszkańcy stolicy dziwili się, że piechurzy mieli łyżki przyczepione do kapeluszy, a jeźdźcy na ulicach palili fajkę - to w Prusach uchodziło za gorszące. Dzień później do Berlina wjechał Napoleon.
Źródło: G-W Historia.
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura