Włosy z natury są przeźroczyste. To, że tego nie widać, zawdzięczamy komórkom pigmentowym znajdującym się w mieszku włoskowym. Produkują one barwniki, które wchodzą potem w skład rosnącego ciągle włosa. Gdy z wiekiem komórki pigmentowe obumierają, włosy powoli tracą kolor. Stres z kolei prowadzi do pojawienia się w organizmie dużej ilości hormonów, które działają na komórki w mieszku włosowym. W efekcie odkładają one mniej barwnika na tworzące się włosy, przez co zaczynają one siwieć. Ale by to było widać, włosy muszą urosnąć. Trwa to nawet kilka miesięcy. Dlatego raczej między bajki włożyć należy opowieści o ludziach, którzy osiwieli w ciągu jednej nocy. Żaden hormon stresu nie usunie barwnika z wyrośniętej już części włosa.
Źródło: "Przekrój"
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości