Łzy wydzielane są stale z gruczołów łzowych, by nawilżyć i obmywać gałkę oczną. Pod wpływem emocji gruczoły przyśpieszają pracę, za co odpowiada bardzo stara ewolucyjnie część naszego mózgu - układ limfatyczny. Zajmuje się on regulacją zachowań emocjonalnych i bierze udział w koordynacji czynności autonomicznego układu nerwowego [niezależnego od naszej woli]. Gdy się denerwujemy, układ limfatyczny wysyła impuls, który pobudza wydzielanie w autonomicznym układzie nerwowym neuroprzekaźnika - acetylocholiny. Ta, przyłączając się do odpowiednich receptorów, pobudza gruczoły łzowe do pracy [ale także powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych, zwalnia akcję serca, powoduje skurcze mięśni gładkich oskrzeli, jelit i pęcherza moczowego]. Łzy wywołane przez emocje mają inny skład od neutralnych: zawierają niewielkie ilości hormonu prolaktyny [którego poziom wzrasta w czasie stresu], kortykotropiny, enkefaliny [naturalne opioidy]. Nadmiar tych hormonów jest dla człowieka toksyczny. Według niektórych teorii potrzeba usunięcia szkodliwych dla organizmu substancji powoduje, że zaczynamy płakać. Tylko ludzie maja tę zdolność, być może dlatego, że płacz to silny sygnał w relacjach społecznych, dobrze widoczny na ludzkich nieowłosionych obliczach.
Źródło: "Przekrój"
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości