Dwudziestego czerwca 1981 roku "Nasz wróg nie jest ani w USA, ani w Związku Radzieckim, ani w Kurdystanie, lecz pod naszym nosem, w Teheranie" - powiedział Ruhollah Chomeini, gdy po rozpoczętej w 1979 r. rewolucji islamistycznej na jego drodze do przejęcia pełni władzy stała już tylko lewica. Kilka dni wcześniej w stolicy Ludowi Mudżahedini zorganizowali półmilionową demonstrację uliczną, a w siedzibie Partii Republiki Iranu wybuchła bomba, zabijając 72 jej członków, w tym szefa i czterech ministrów. Mudżahedini nie przyznali się do zamachu, choć uznali go za "naturalną i konieczną reakcję na okrucieństwa reżimu". Rząd odpowiedział egzekucjami, masowymi aresztowaniami i przyspieszoną islamizacją prawa.
Źródło: G-W Historia.
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura