Mierzenie hałasu to w ogóle skomplikowana sprawa. Składa się on z mieszaniny dźwięków o różnych częstotliwościach, w czasie trwania i natężeniu. Dźwięki to fala, więc ulegają odbiciu, zniekształceniu itd. Do tego dźwięki o różnych częstotliwościach słyszymy lepiej lub gorzej. Dla uproszczenia: hałas mierzy się na postawie zmian ciśnienia powietrza. Głośność hałasu zależy od uśrednionego ciśnienia skumulowanego od różnych dźwięków. Mózg porównuje odebrany hałas do najcichszego dźwięku, jaki ucho potrafi wychwycić. I bada, ile razy w stosunku do najcichszego dźwięku zwiększyło się ciśnienie powietrza. Nie odbiera hałasu liniowo, tylko stosuje skalę logarytmiczną. Sto razy większe ciśnienie odbierze jako hałas większy dwa razy, a nie sto. Tysiąc razy większe ciśnienie to hałas trzy razy większy, i tak dalej wraz z kolejnymi potęgami liczby 10. Wracając więc do bolidów F1 - 20 z nich produkuje ciśnienie 20 - krotnie większe niż 1 bolid. Jeśli podstawimy tę informację do wzoru na wyliczenie natężenia dźwięku, to okaże się, że 20 bolidów jest głośniejsze od jednego o ...26 decybeli.
Źródło: "Przekrój"
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Technologie