I tak, i nie. Artykuł 145 konstytucji mówi, że "Prezydent Rzeczypospolitej za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu". A to oznacza, że prezydent nie może trafić pod sąd powszechny [cywilny czy wojskowy], nawet jeśli popełni najbardziej pospolite przestępstwo [na przykład ukradnie bułkę w supermarkecie]. Gdyby tak się zdarzyło [a wierzymy, że nie], zastosowanie miałby kolejny ustęp konstytucji, który mówi, że "postawienie Prezydenta Rzeczypospolitej w stan oskarżenia może nastąpić uchwałą Zgromadzenia Narodowego podjęta większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego na wniosek co najmniej 140 członków Zgromadzenia Narodowego". Posła czy senatora można zatrzymać [na 48 godzin], jeśli zostanie on złapany na gorącym uczynku i jeśli to zatrzymanie jest konieczne do prawidłowego toku postępowania [o zatrzymaniu należy natychmiast zawiadomić marszałka odpowiedniej izby]. Przepis o takiej materialnej nietykalności prezydenta nie istnieje.
Źródło: "Przekrój"
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka