21 marca
WSTYD PANI EWY
Ja też się wstydzę. Jednak ja wstydzę się nie tylko za państwo polskie. Ja wstydzę się przede wszystkim za Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu. A powodem mojego wstydu jest to, że prawy uczciwy człowiek, wybitny polski pedagog i wychowawca, który, kiedy stał się ofiarą poprzebieranych w białe kołnierzyki oszustów, niesłusznie nazywanymi biznesmenami, gdy udał się do polskiego sądu, napotkał tam, poprzebieranych w adwokackie, prokuratorskie i sędziowskie togi, jeszcze gorszych od tych, na których się poskarżył. Jestem bardzo ciekawy jakie to standardy miała na myśli pani Ewa Siedlecka z Gazety Wyborczej, która o tych standardach [ETPC] napisała, że to są standardy, które "przez dziesięciolecia kształtowały ochronę praw człowieka, z których korzysta cały świat". Czyżby tym standardem był wyrok nakazujący zdjęcie krzyży ze ścian w salach lekcyjnych w szkołach? A może standardem jest uznanie przez sąd, że odpowiednim miejscem dla męskich genitaliów jest właśnie krzyż? Jakie standardy obowiązują w strasburskim trybunale, można się przekonać czytając artykuł "Chamstwo sędziów" w The Sun z 7 sierpnia 2008 roku, w którym opisano sędziów z Sekcji IV [polskiej], którzy uniemożliwili wydanie Stanom Zjednoczonym mężczyzny oskarżonego o terroryzm, wymieniając ich, z imienia, nazwiska i narodowości.
Komentarze
Pokaż komentarze (1)