25 stycznia
Donald Tusk po zwycięstwie wyborczym w 2007 roku oświadczył, że "nie ma ambicji, aby mieć najgorsze stosunki z Rosją" i wybrał się w swoją inauguracyjną podróż zagraniczną do Moskwy, choć do tej pory premierzy III RP wybierali inne kierunki na pierwsze podróże zagraniczne. W Rosji spotkał się ze swoim odpowiednikiem - premierem Putinem i wspólnie oświadczyli, że będą pracować nad odbudowaniem stosunków polsko - rosyjskich "zdewastowanych przez Kaczyńskich"
Komentator "Russia Profile" Dmitrij Babicz oświadczył, że Moskwa reaguje pozytywnie na objęcie rządów w Polsce przez "naszego człowieka w Warszawie", ale stosunki z Polską poprawią się radykalnie po wygraniu przez Władimira Putina wyborów prezydenckich, bo "poprawa stosunków z Polską jest projektem Władimira Putina".
Natychmiast przystąpiono do naprawiania stosunków, począwszy od spraw drobnych - takich jak reaktywacja Konkursu Piosenki Radzieckiej [obecnie rosyjskiej] w Zielonej Górze, aż do "historycznych", jak pojednanie Kościołów ["Gazeta Wyborcza": "arcybiskup Michalik przeszedł do historii"]. Minister Sikorski storpedował budowę amerykańskiej tarczy antyrakietowej, zorganizował specjalne spotkanie [odprawę] "doświadczonego dyplomaty" Ławrowa z polskim ambasadorem i ustanowił "mały ruch graniczny" z Kaliningradem. Przeprowadzono pełną demilitaryzację wschodniej Polski do linii Wisły i zlikwidowano wszystkie brygady obrony terytorialnej [ostatnią rozwiązał minister Klich w 2010 r.]. Nie wiemy, czy wyjazd Państwowej Komisji Wyborczej do Moskwy na "konferencję naukową" i wymiana doświadczeń z tamtejszą komisją skutkował rezultatami wyborów, ale wybory samorządowe w 2014 r., na których nie było wymagane określenie przyczyn nieważności głosu, były wyraźnie "skręcone", a na ogłoszenie wyników trzeba było czekać aż miesiąc.
Życzeniem ministra Siergieja Ławrowa było, "aby stosunki polsko - rosyjskie doszły do ostatecznej normalizacji" i chyba miał on na myśli "wyprowadzenie" Polski z Unii Europejskiej, bo Sejm uchwalił ustawę ułatwiającą wystąpienia z Unii przez głosowanie zwykłą większością głosów. Do "ostatecznej normalizacji" jednak nie doszło, bo Koalicja Europejska [czy raczej euroazjatycka] straciła władzę w 2015 roku, jednak wciąż podejmowane są uporczywe próby "reintrodukcji" tuksizmu ["by było tak jak było"].
Źródło: Jan Martini fragment artykułu "Stronnictwo pruskie, a może ruskie?"
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka