18 styczeń
Rezygnacja Dariusza Wieczorka ze stanowiska ministra nauki i szkolnictwa wyższego była spowodowana m.in. tym, że skargę szefowej związku zawodowego na Uniwersytecie Szczecińskim, w której Gabriela Fostiak informowała go o nieprawidłowościach, do których dochodziło na uczelni, skierował do rektora Uniwersytetu. Wygląda to bardzo nieładnie, ale minister Dariusz Wieczorek z wykształcenia jest elektrykiem, może nie być tak obeznany w prawie jak powinien być np. rzecznik praw obywatelskich. A jak było, gdy rzecznikiem praw obywatelskich był chodzący autorytet prawniczy, były prezes Państwowej Komisji Wyborczej i Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Zoll.
OSKARŻENI O SKARGĘ - Prokuratura wytoczyła proces ludziom, którzy poskarżyli się na jej pracę, że ich sprawa była prowadzona nieuczciwie, stronniczo, wyłącznie na korzyść przedsiębiorcy, który ich zdaniem dopuścił się oszustwa. Krystynie O. i jej mężowi grozi rok więzienia za to, że poskarżyli się rzecznikowi praw obywatelskich na Prokuraturę Rejonową w Świdnicy. Ponieważ rzecznik praw obywatelskich skargę państwa O. wysłał do prokuratury, na którą się państwo o. poskarżyli a prokuratura oskarżyła państwo O. o pomówienie. W skardze do rzecznika Krystyna naiwnie jak ja kiedyś napisała: "Zwracam się o pomoc, jest Pan jedyną nadzieją. Ja pisałem w swojej skardze do rzecznika, którym był prof. Andrzej Zoll jako ostatniej "desce ratunku", niestety ta deska okazała się bardzo, ale to bardzo spróchniała.
A może obecny pan prokurator, wybitny specjalista od spraw precedensowych, który był wprawdzie nie kolejnym, ale także rzecznikiem spraw obywatelskich, zbada pracę swych poprzedników.
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka