27 grudnia
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Radość z przyjścia na świat Zbawiciela ciągle ożywia nas i nasze rodziny.
Skłania także do refleksji, dlaczego właśnie dziś nasila się w naszej Ojczyźnie i w Unii Europejskiej ten jawny i skomasowany atak na ludzką pobożność i religijność, na obecność w przestrzeni publicznej związku człowieka z Bogiem.
Pamiętamy, że na przestrzeni dziejów, zwłaszcza nasi zaborcy czynili bardzo wiele, aby nasza polska, narodowa pobożność w nas wygasła lub osłabła, uległa wypaczeniu. Nie tylko prześladowali Kościół, ale także na wiele sposobów starali się zohydzić ludziom ich związek z Panem Bogiem.
Ów atak na religię i pobożność zawsze dokonywał się w imię jakiegoś, rzekomego dobra, które wymagało wyparcia się przez człowieka Pana Boga. Religia miała być hamulcem postępu, narkotykiem, który jedynie otępia, przeszkodą do prawdziwego szczęścia.
Co więcej dziś na ustach wielu postępowych lewackich polityków i pseudouczonych bywa przedstawiana wręcz jako niebezpieczne zaburzenie umysłowe, które należy leczyć. Leczeniem tym ma się oczywiście zając odpowiedni do tego czynnik państwowy, a proces kuracji ma się rozpocząć już w szkole, nie tylko przez usunięcie z programu nauczania katechezy, ale przez zaszczepienie w ludzkich sercach i umysłach nienawiści do pobożności i Pana Boga. Dlaczego tak ma być w polskiej szkole?
Bo wszelka religia ma rzekomo być przyczyną podziałów między ludźmi i zaczynem nietolerancji i nienawiści, wojen, słowem źródłem wszelkiego zła. Co więcej. Oddziaływanie religii ma być zawsze destrukcyjne dla ludzkiego rozumu i czymś sprzecznym z wolnością człowieka. Dlatego za Fryderykiem Nietzsche wielu powtarza, że Bóg umarł a wraz z Nim musi wymrzeć ludzka pobożność i sama religia. Podąża się tu za sofizmatem, iż nauka nie odkryła Boga więc Boga nie ma; że ci co odwołują się w czymkolwiek do Boga - zwyczajnie nie mają rozumu.
Wiemy z doświadczenia historycznego, że ta demagogiczna forma bezbożnej narracji bywała niestety przyjmowana przez ludzi. Poznajemy ją nie tyle przez brak zajęcia dla księży i katechetów, przez opustoszałe kościoły i domy modlitwy, ale przede wszystkim przez działanie bezbożnych totalitarnych systemów, które wyzwolone od Boga składają w ofierze miliony żywych ludzi. Tak przecież czynili to narodowi socjaliści dokonując eksterminacji milionów ludzi w obozach koncentracyjnych. Tak samo czynili również bolszewicy skazując na śmierć dziesiątki milionów ludzi w łagrach, mordując katorżniczą pracą. Bezbożny i ateistyczny był i jest także totalitaryzm azjatycki.
Dziś także totalitaryzm socj-liberalny, znany nam pod postacią tzw. cywilizacji śmierci, składa w ofierze każdego roku dziesiątki milionów nienarodzonych, miliony ludzi starych, słabych i chorych stosując tzw. eutanazję. On również podobnie jak nazizm i komunizm zwalczają Boga i ludzką pobożność, bo potrzebuje usprawiedliwienia do swej pełnej pogardy i despotycznej władzy nad życiem człowieka. Uśmiercenie pobożności i zniszczenie w życiu społecznym religii potrzebne jest mu do całkowitego zniewolenia człowieka.
Dopóki bowiem człowiek wierzy i zna cel swojego życia jakim jest Bóg, dopóki zna swoją godność i cenę jaką dla ludzkiego szczęścia zapłacił sam Bóg – dopóty pozostaje wolnym i zdolnym do odporu zła, które chce go zniszczyć i zniewolić.
Wpatrujmy się więc w Boga, który w tym czasie przychodzi do nas ubogo narodzony w stajence. On jest gwarantem naszej wolności i naszego szczęścia. Pamiętajmy o tym, że gdy naszym życiu zapomnimy o Nim, gdy wyrzucimy Go z naszej codzienności – z pewnością staniemy się ofiarami cywilizacji śmierci.
Do tego wpatrywania się w Narodzonego Zbawiciela muszą dziś zachęcać przede wszystkim swe dzieci – polscy rodzice. To na nich spoczywa w pierwszej kolejności obowiązek przekazania i umocnienia wiary, a przez wiarę wychowania swych dzieci do prawdziwej wolności ludzi bożych. Jeśli zatem rodzice prawdziwie miłują swe dzieci, jeśli także znają ich największe dobro i pragną go strzec – muszą rozumnie i odważnie prowadzić swe dzieci do Boga i nie mogą bezczynnie spoglądać na ateizację i laicyzację szkoły, kultury i mediów, na wyrzucanie elementów służących umocnieniu ludzkiej pobożności.
Dziękuje za uwagę. Z Panem Bogiem.
Prof. Paweł Skrzydlewski
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka