BICO BICO
42
BLOG

PO CO NAM PRAWA CZŁOWIEKA? cd. SUPLEMENT!

BICO BICO Polityka Obserwuj notkę 0

19 grudnia

Jak słuszna jest obserwacja Armanda Leferrere, za przykład niech posłuży utworzenie przed siedemdziesięciu laty, w oparciu o Europejską Konwencje o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, które uznane zostało za najwspanialsze dzieło rozumu ludzkiego. Nazywanym “Sumieniem Europy”. Tymczasem z powodu bezprawnych działań wszelkiej maści macherów od wymierzania sprawiedliwości, jeżeli nie jesteś gejem lub lesbijką, którym już nie wystarcza tolerowanie ich zachowań, oni domagaj się a nawet wymagają afirmacji, aferzystą gospodarczym, czy TW, lecz uczciwym prawym obywatelem, szansa na to, że twoja sprawa trafi na wokandę ETPC, jest prawie żadna. Te wszystkie informacje koncesjonowanych obrońców praw człowieka z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka w osobach profesora Andrzeja Rzeplińskiego, doktorów Piotra Kładocznego czy Adama Bodnara, o tych obrońcach praw człowieka, o tych klinikach prawa, o tych przyjaciołach sądu, to zwykły pic na wodę. Za przykład niech będzie dyżurny autorytet prawny, uchodzący za wielkiego obrońcę praw człowieka Andrzej Rzepliński. Ale jak ja, kilka lat temu zwróciłem się do niego o pomoc, to gdyby miał pod ręka dyżurne bulteriery, to z całą pewnością by mnie nimi poszczuł. To nie są żadni przyjaciele sądu, to są raczej przyjaciele mających pełne kałduny i wypchane kieszenie bandziorów, którym jest za ciasno w więziennych celach, w których słusznie się znaleźli. W Polsce nie są potrzebni żadni obrońcy praw człowieka, Polkom i Polakom wystarczą obrońcy człowieka. Zdaniem mądrych ludzi, których nie brakuje w naszym kraju, Polska zawsze miała i ma bardzo dobry i zwarty system prawny, uznawany za przykład nowoczesnej legislacji, niczym nieustępujący tej w Europie, i przez wiele lat kodyfikacje te, uznawano za arcydzieła sztuki prawniczej, mogące służyć za wzór godny do naśladowania. Godzi się przypomnieć, że to Rzepliński z Bodnarem, doprowadzili do największej zapaści polskiego i tak cherlawego sądownictwa. Bo to na ich starania, Trybunał Konstytucyjny orzekł, że asesor nie jest sędzią. W ten sposób przez przeszło dekadę najwartościowsza, kilkudziesięczna grupa sędziów zmuszona została do opuszczenia sądów.


BICO
O mnie BICO

Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka