Życie kulturalne
Ciągłe napięcia nerwowe doprowadziły nas do granic wytrzymałości. "Życie kulturalne" ograniczyło się do czytania książek przyniesionych z piwnicy i częściowo uratowanych mieszkań. Wieczorem przed spaniem każdy musiał opowiedzieć coś ciekawego z własnych przeżyć lub wymyślonych. Bardzo wysoką cenę miały dowcipy. Graliśmy w karty. Przyniesiona z piwnicy torba pieniędzy, pewnie jakiegoś inkasenta, została podzielona na równe cztery części. Gry toczyły się oczywiście o te pieniądze, dla nas zupełnie bez wartości. Większe zadowolenie sprawiały nam wygrane zapałki lub dyżur zamienny, lub gotowanie obiadu. Grę o pieniądze zarzuciliśmy jako bezsensowną.
Źródło: Almanach Powstańczy 1944.
Interesuję sie działalnością polskiego wymiaru sprawiedliwości, szczególnie władzą sądowniczą, a także orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura