To zaszczyt być wśród dziesięciu ludzi najmocniej promujących Ukrainę na świecie. Zwłaszcza w takim towarzystwie.
Mała analiza statystyczna. W naszej dziesiątce jest pięciu Polaków, trzech Ukraińców, jeden Czech i jeden Szwed. Nie ma prezydenta Janukowycza, ani nikogo z aktualnego rządu Ukrainy, zaś jedna z wyróżnionych osób siedzi w więzieniu. Wśród wyróżnionej dziesiątki trzy osoby nie pełnią aktualnie żadnej funkcji politycznej (Kliczko, Pińczuk, Kwaśniewski), a reszta to ministrowie i posłowie.
Osobiście brakuje mi na tej liście premiera Tuska, bo zasłużył na miejsce w czołówce peletonu.
PS Jutro w samo południe zapraszam do TVP Info na program "Eurosąsiedzi".
Inne tematy w dziale Polityka