Jak rzadko kiedy, wszystkich nas przepełnia duma po wczorajszych wydarzeniach na Okęciu. Gdy opadnie pierwsza fala euforii, przyjdzie czas na więcej refleksji.
Zdecydowało doświadczenie człowieka, który jest pasjonatem lotnictwa, a jego kwalifikacje docenił pracodawca utrzymując go w służbie przez tak wiele lat. Pilot podejmował decyzje sam, wspierany z ziemi, a nie z kokpitu przez prezesa swojej firmy.
Nic nie stało na przeszkodzie, aby w 36. pułku piloci też latali do emerytury, a i pasjonatów tam nie brakowało…
Inne tematy w dziale Polityka