Marek Siwiec Marek Siwiec
286
BLOG

Steve Jobs

Marek Siwiec Marek Siwiec Technologie Obserwuj notkę 4

Zadzwonił do mnie rano syn. Zapytał, czy słyszałem o śmierci Steva Jobsa. Słyszałem. Powiedział, że czuje się tak, jakby odszedł ktoś bliski. Czuję się tak samo.

Od kliku lat zastanawialiśmy się wraz z resztą świata, na czym polegał fenomen tego człowieka. Powstawały specjalne wydania gazet, książki. Bardzo trudno powiedzieć coś nowego.

Dla mnie i mojego pokolenia rola Steva Jobsa sprowadzała się do tego, że ludziom, którzy wychowywali się bez komputera, wytyczył szlak w świat informatyki. Albo odwrotnie. On wprowadził informatykę do naszego życia. Komputery stały się zrozumiałe, przyjazne i kooperatywne. I co najważniejsze, obecne, zawsze pod ręką. Wie o tym każdy, kto korzysta z iPhona, iPada albo cienkiego MacBooka Air.

Mój pierwszy kontakt z informatyką miał miejsce na studiach w 1979 roku. Aby uzyskać korelacje między danymi doświadczalnymi wprowadzałem mozolnie dane do komputera WANG. Gdy wspomnę te chwile i patrzę na cudeńka autorstwa Jobsa, widzę w jakiej fantastycznej rewolucji mogłem uczestniczyć.

Przeczytałem rano jego biografię. Okazuje się, że był moim rówieśnikiem, spod tego samego znaku zodiaku. Jego choroba i walka były dla milionów oddzielną inspiracją, ale to już inna historia...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Technologie