Janusz Palikot zachowuje się trochę jak lis w kurniku. Posługuje się częściowo platformerską demagogią (liberalne, przyjazne państwo), a częściowo podstawowym zestawem haseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej (kościół, edukacja, tolerancja). Skąd więc jego popularność? Palikot wykorzystuje element świeżości, bo zaryzykował, na scenie politycznej pojawił się jako samodzielny podmiot, oddał mandat parlamentarny i zarejestrował listę ogólnopolską. A to wyborcy lubią.
Partie jednego przywódcy udały się dotąd w Czechach, ale zakładali je ludzie establishmentu i zaraz po wyborach wchodzili w koalicję z wielkimi.
Dzisiaj Palikotem straszą się wszyscy nawzajem. Sugerowałbym, zwłaszcza działaczom SLD, większy spokój. Na wyborach życie się nie kończy, a znojna działalność parlamentarna szybko pokaże, ile naprawdę jest warte ugrupowanie z Palikotem na sztandarze.
Inne tematy w dziale Polityka