Jeszcze o konferencji w Barcelonie.
Na naszym spotkaniu gościł były kanclerz Austrii, Alfred Gusenbauer. Jego definicja aktualnych problemów lewicy sprowadza się do prostej obserwacji – przegrywamy tam, gdzie robimy unik albo nie podejmujemy trudnego tematu.
Według niego, tak właśnie jest z budową zjednoczonej Europy. Proces się zatrzymał. Jest wspólna waluta, nie ma wspólnej polityki gospodarczej. Jest składkowy budżet europejski, nie ma bezpośrednich dochodów. Jest wspólny rynek towarów, ale nie ma wspólnego rynku usług. Nie mówiąc już o tym, że posiadacz polskiej karty kredytowej niewiele może kupić drogą elektroniczną. Mówiąc obrazowo – niedokończony dom jest dobry na pogodę, ale gdy przychodzi burza, może się rozsypać.
Socjaliści szukają rozwiązania na czas kryzysu. Dokument w tej sprawie zostanie przedstawiony już jutro, w Brukseli, na spotkaniu szefów partii lewicowych Unii Europejskiej.
Inne tematy w dziale Polityka