English version
Czasami prawda musi zostać zapisana, aby ci, co myślą podobnie, mogli się odwołać do słowa drukowanego. Być może takie znaczenie będzie miał raport Międzynarodowej Grupy Kryzysowej, która przedstawiła dokument "Making Sense of Lybia" (w bardzo wolnym tłumaczeniu "Po rozum dla Libii").
Autorzy stwierdzają, że społeczność międzynarodowa, uwikłana w wojnę bez sukcesu, powinna radykalnie zmienić taktykę. Szanse dla rozwiązania kryzysu widzą w zawieszeniu broni i rozpoczęciu negocjacji na temat porządku w Libii w epoce "po Kaddafim". Przypomnę, że do tej pory przywódcy Zachodu stawiali odejście pułkownika jako warunek wstępny i niezbywalny dla jakichkolwiek dalszych rozwiązań. Autorzy dostrzegają realne poparcie społeczne dla Kaddafiego i sił z nim związanych. Proponują więc negocjacje stron konfliktu, tj. rebeliantów i sił wiernych pułkownikowi. Nie wykluczają, że Kaddafi mógłby bezpiecznie pozostać w Libii, jeśli odsunąłby się od władzy, co wcale nie eliminuje z życia politycznego jego zwolenników!!!
Robert Malley (w Grupie dyrektor Programu dla Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki) w konkluzji pisze wprost – zamiast trzymać się aktualnej polityki i jej ryzykownej konsekwencji, jaką staje się niebezpieczny chaos, powinniśmy wspierać i negocjować koniec wojny domowej i nowy początek libijskiej polityki.
W pełni identyfikuję się z tymi poglądami, bo wojna, którą z mandatem ONZ wypowiedziało dwóch watażków (Sarkozy i Cameron) nie przyniosła spodziewanych rezultatów. Odwrotnie, obnażyła militarną słabość Europy. Czas ją zakończyć.
Inne tematy w dziale Polityka
