Marek Siwiec Marek Siwiec
557
BLOG

Trzy troski i jeden promyczek

Marek Siwiec Marek Siwiec Polityka Obserwuj notkę 12

Donald Tusk wrócił do starej praktyki podkradania i przekupywania zawodników przed wyborami. Dziś w prasie wiele można przeczytać o tym, jak to Bartosz Arłukowicz nie pasuje do Platformy, ale od tego nie boli mnie głowa.

Pierwszy problem sprowadza się do tego, co będzie po wyborach. Premier grozi co chwilę koalicją SLD-PiS, a ruchem takim jak wczoraj eliminuje możliwość koalicji PO z SLD.

Drugi problem – tak po ludzku szkoda mi Arłukowicza, bo dziś wyszedł na kupca, który obraca drobnymi. W kancelarii premiera, jako pełnomocnik ds. koordynacji współpracy organizacji pozarządowych i administracji w przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu, zasiądzie obok dwóch innych "zadaniowych" sekretarzy stanu – Julii Pitery (pełnomocnik ds. opracowania programu zapobiegania nieprawidłowościom w instytucjach publicznych) i Elżbiety Radziszewskiej (pełnomocnik do spraw równego statusu kobiet i mężczyzn). Obie, podobnie jak Arłukowicz, zakończą wkrótce kadencję pełną sukcesów.

I ostatnia sprawa. Arłukowiczowi okazało się być za ciasno w SLD, ale w tej partii znajdował ludzi, którzy go rozumieli, jeśli nawet nie lubili. Pokazał im gest Kozakiewicza…

No i na koniec jeden promyczek. Jeśli tak miało się stać, to lepiej wcześniej niż później.

--- english version ---

Three concerns and one ray of hope

Prime minister Donald Tusk is back to his old ways of luring new players into his party before the elections. Today, the press abundantly describes the transfer of Bartosz Arlukowicz, and how inappropriate it is, but that’s not what gives me the headache.

First problem is what is going to happen after the elections. The prime minister Tusk keeps threatening with a coalition between SLD and PiS, and making a move such as he did yesterday eliminates the possibility of a coalition of PO and SLD.

Second problem – I sincerely, personally feel bad for mister Arlukowicz, because he presented himself as a salesperson dealing insignificant deals. In the current political government, he was placed to be a representative regarding cooperative initiative between non-government organizations and prevention of social exclusion, this function is basically equal to two other “situational” secretaries of state – Julia Pitera (representative of the initiative to prevent discrepancies and inaccuracies in public institutions) and Elzbieta Radziszewska (representative for equal treatment of both sexes). Both of them, like Arlukowicz, are about to end their term of office successfully.

And the last thing – SLD turned out to be claustrophobic for Bartosz Arlukowicz, but he found many allies there, even if they were people who didn’t personally enjoy him. He simply… made a bras d’honneur.

To end things with, there’s a promised ray of hope and positive side of the whole story – at least it happened now, and the sooner the better.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Polityka