W tym tygodniu komisja spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego będzie głosować pierwszą wersję mojego raportu "Przegląd polityki sąsiedztwa – Wschód". Tego samego dnia przegłosujemy też bliźniaczy raport dotyczący obszaru Morza Śródziemnego.
Łatwo się domyślić, że ten drugi wywoła więcej emocji, ale… to właśnie Wschód jest polską specjalnością w Unii Europejskiej. Zależy nam na wzmacnianiu obecności Europy w sześciu krajach (Armenia, Azerbejdżan, Białoruś, Gruzja, Mołdawia, Ukraina), których polityka sąsiedztwa dotyczy. Zależy nam, aby wydawać więcej pieniędzy, aby były lepiej kierowane, niekoniecznie za pośrednictwem rządów. Kraje objęte Partnerstwem Wschodnim są bardzo różne i stąd pomysł, aby polityka europejska odpowiadała na realne zainteresowanie reformami. Pojawia się też bardzo drażliwa sprawa perspektyw członkostwa. Drażliwa, bo nikt nie może go obiecać, ale też nikt nie może zabronić aplikować.
Oceniam, że będzie szeroka zgoda, aby w Partnerstwie Wschodnim wrzucić drugi bieg.
Inne tematy w dziale Polityka
