Rosjanie zafundowali dzisiaj dokrętkę z prac komisji ds. wypadków lotniczych. Tym razem na niższym szczeblu i bez filmu usłyszeliśmy ponownie "prawdę Anodiny". Nic nowego. Ani słowa o wątpliwościach, które dotyczą sytuacji na wieży. Rosjanie dolewają oliwy do ognia. Być może to reakcja na totalny chaos, który panuje po polskiej stronie. Sam już nie wiem, czy jeszcze z nimi współpracujemy, czy każdy koncentruje się na swojej prawdzie.
Kolejny raz pojawił się też wątek tzw. lidera, tj. rosyjskiego nawigatora dla polskiej załogi. Latałem w podobnych misjach towarzysząc prezydentowi setki razy i nigdy na pokładzie lidera nie było. Kłopotów też nie było.
P.S. Jutro o 8:13 zapraszam do Salonu Politycznego "Trójki".
Inne tematy w dziale Polityka
