Prezydent Komorowski powinien uaktywnić się w sprawie katastrofy smoleńskiej. Mógłby na przykład zwołać Radę Gabinetową, zaprosić na nią prokuratora generalnego i w okolicach rocznicy powiedzieć wreszcie Polakom, gdzie jesteśmy oraz czego i kiedy można się spodziewać od instytucji badających sprawę. Konstytucyjnie prezydent ma niewiele do powiedzenia. Nadchodzi jednak taki moment, w którym ktoś życzliwie, ale stanowczo, zażąda planu wyjścia z czarnej dziury, w której jesteśmy.
Tymczasem PJN postuluje, by w rocznicę katastrofy zwołać Zgromadzenie Narodowe. Pomysł jest przedni, nawet można sobie wyobrazić, jak takie zebranie będzie się odbywać. Będą musieli przemówić przynajmniej szefowie klubów parlamentarnych, w tym Jarosław Kaczyński. Ciekawe, co nowego powie? Próbkę mieliśmy w czasie niedawnej debaty sejmowej na ten temat.
Szefowa PJN chce za wszelką cenę zaistnieć w świadomości publicznej i stąd taki pomysł. Wcześniej proponowała już komisję nadzwyczajną ds. katastrofy…
Inne tematy w dziale Polityka