Marek Siwiec Marek Siwiec
271
BLOG

Wielkie euro z małą skazą

Marek Siwiec Marek Siwiec Polityka Obserwuj notkę 2

Wstąpienie Estonii do strefy euro zostało ogłoszone jako sygnał, że jest przyszłość dla wspólnej waluty. Uśmiechali się wszyscy – od notabli brukselskich, po prominentów z Tallinna. Sukces osiągnęli na przekór kryzysowi gospodarczemu, a dodatkowo nigdy wcześniej waluta europejska nie dotarła tak blisko Rosji.

W każdej beczce miodu musi się jednak znaleźć odrobina dziegciu.

Każdy kraj strefy euro ma prawo zapełnić rewers monety własnym, suwerennie wybranym znakiem. Dumni Estończycy zaprezentowali zarys granic swojego kraju. I wybuchł skandal. Okazało się bowiem, że kawałek terytorium uwidoczniony na monecie, owszem, należał do Estonii, ale przed 1944 rokiem i to pod wiadomo jakim protektoratem. Dzisiaj to część Federacji Rosyjskiej. Nietrudno przewidzieć, jakie komentarze wywołała zaistniała sytuacja.

Mimo to, wojny chyba nie będzie. Zapytany w tej sprawie Bank Centralny w Estonii stwierdził, że zamieszczony profil nie jest mapą, tylko "artystyczną impresją projektanta".

I niech tak zostanie.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka