Marek Siwiec Marek Siwiec
495
BLOG

Strach przed kolorowym miasteczkiem

Marek Siwiec Marek Siwiec Polityka Obserwuj notkę 14

Znamy dokładne dane. W wieczór wyborczy zatrzymano w Mińsku ponad 600 osób. W świat poszły zdjęcia zakrwawionych twarzy, bo kamer nie brakowało. Manifestanci zostają skazywani na kilkanaście dni aresztu, część zapewne będzie musiała zapłacić znaczną karę pieniężną. Powstaje pytanie – po co Aleksander Łukaszenka zarządził taki finał wyborów, których wyniki były dla niego zwycięskie, a dla reszty świata do byle jakiej, ale jednak akceptacji?

Jestem przekonany, że Łukaszenka dobrze odrobił lekcję kijowskiego Majdanu sprzed sześciu lat. Właśnie tam, najpierw kilka tysięcy, a potem milion ludzi, stworzyło polityczny "fakt dokonany" w postaci zgromadzenia, którego nawet silny prezydent nie był w stanie, bądź nie chciał, rozpędzić. Łukaszenka bał się powtórki pomarańczowej rewolucji. W ostatnich latach tłumy na ulicach postradzieckich metropolii sporo namieszały. Wspomnę tylko gruzińskie róże czy kirgiskie tulipany. Łukaszenka wiedział, że reagując na tłum natychmiast, ma szansę powstrzymać resztę. Wiedział, że aresztując wszystkich kontrkandydatów pozbawia tłum przywódcy. Wiedział, że pierwszy rozbity namiot to początek miasteczka. A jak nie ma tłumu, przywódcy i miasteczka, to nie ma rewolucji. Jakikolwiek kolor chciałaby obrać.

Przedstawiam odpowiedź tylko na jedno pytanie dotyczące powyborczej Białorusi. Pojawiają się też inne, bo według mnie nie ma ostatecznej pewności, że dyktator nie chce się zmieniać. To, co zrobił, potwierdza jedynie jego złą reputację, ale w swoim przekonaniu w ten sposób płaci cenę za utrzymanie władzy.

P.S. Wczoraj w Pałacu Prezydenckim Bronisław Komorowski wręczył wyjątkowemu gronu ekspertów akty powołania do Komisji Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego. Spotkałem tam wybitnych dyplomatów, ale także młodych przedstawicieli think-tanków. Dzieło jest ambitne, bo na końcu ma powstać raport (poufny) i publiczna biała księga, która opisze całość problemu. Struktura zespołu doradczego i redakcyjnego jest trochę skostniała i biurokratyczna, ale jest szansa, aby powstała praca perspektywiczna i ponadpartyjna (przedstawicieli PiS-u nie dostrzegłem).

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka