Ile potrzeba wysiłku, wiedzy, wyrzeczeń, by wychować dziecko, nikomu dorosłemu uświadamiać już nie trzeba. Kto z nas doświadczył tego zaszczytu, ten wie, że nie ma bardziej wyczerpującego zadania, niż piastunek naszych pociech. Chyba największym paradoksem, i zarazem wielką niewiadomą jest fakt, że mimo wszelkich starań, wcale nie mamy pewności, że zrodzona i wychowana przez nas pociecha, okaże się być istotą taką, jaką sobie wymarzyliśmy.
Pomimo naszych zabiegów, URWISÓW w dziejach tego świata nigdy nie brakowało. Dlaczego? Może dlatego, że nie tylko my wychowujemy nasze dzieci? Przecież mają na nie wpływ także inne czynniki - szkoła, kościół, społeczeństwo, media itd.
Swoją drogą, tajemnicze słowo URWIS, którego często używała moja babcia, bardzo mnie zaciekawiło. Dlatego postanowiłem nieco pochylić się nad nim, by dowiedzieć się czegoś więcej;

https://sjp.pwn.pl/slowniki/urwis.html
Wygląda na to, że URWIS = diabeł, szatan, lucyfer itd.
Jako biblijny pasjonat wiem, że w KSIĘDZE tej opisano rzeczywistość cybernetyczną, natomiast w przekładach zastosowano nomenklaturę religijną, jako zamiennik użytej w oryginale stricte naukowej terminologii. Czy to przypadek, że trwaliśmy tu wiekami w niewiedzy, a cybernetyki jako arcyważnej naukowej dziedziny w szkołach nie nauczano? Tak się złożyło, że oprócz BIBLII, pasjonują mnie także KRZYŻÓWKI, stąd też dane mi było poznać znaczenie słowa ANAGRAM;
ANAGRAM - wyraz utworzony z liter innego wyrazu. Przykład; KOT - TOK
Zatem słowo KOT jest anagramem słowa TOK i na odwrót. Jak napisałem wyżej, w biblijnych przekładach zastąpiono terminologię naukową - religijną. Dlatego właśnie, dawno temu moja babcia używała słowa URWIS, zamiast jego anagramu - WIRUS. Popatrzmy proszę;
URWIS - WIRUS
Jak zatem widzimy, mamy tu do czynienia z oczywistym ANAGRAMEM. Zgodnie z tym co zapisałem we wcześniejszych publikacjach, biblijne słowo ANASZIM , z którego pofałszowanych wersji utworzono takie słowa jak; kobieta, mężczyzna, człowiek, ludzie - oznacza WIRUSY vel URWISY.
Popatrzmy na to;

https://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=18
Śródtytuł w Biblii Tysiąclecia - BÓG w gościnie u Abrahama
Jak wyglądał BÓG , którego gościł Abraham?
BÓG opisany w powyższych wersetach to TRZECH LUDZI, którzy zjedli podpłomyki uczynione z trzech miar mąki , tłuste piękne cielę, krasząc to wszystko twarogiem i mlekiem. TRZECH LUDZI - BÓG, skonsumował zatem tłuste ciele i całą resztę, podczas gdy przestraszony Abraham stał pod drzewem, i patrzył jak BÓG obgryza cielęce gnaty. Skoro BÓG( trzech ludzi) zjadł całą krowę, że o dodatkach nie wspomnę, to chyba musiał być sporo większy niż przeciętny człowiek? Czy gdy ktoś zaprasza PRZYJACIÓŁ w gościnę, to patrzy zza węgła jak przyjaciele konsumują, czy też siada razem z nimi do stołu , pełniąc obowiązki czy tez rolę gospodarza domu?
Jak pamiętamy z dalszej części omawianej historii, po uczcie - notabene na koszt Abrahama, BÓG( trzech ludzi) udał się do SODOMY, by dokonać jej zniszczenia, choć ABRAHAM błagał BOGA(trzech ludzi), aby tego nie czynił...
Czy ukazany w tej historii BÓG w postaci trzech ludzi, kierował się MIŁOŚCIĄ? Trzeba by wówczas stwierdzić, że miłość przejawia się ZABIJANIEM, MORDOWANIEM, NISZCZENIEM, DESTRUKCJĄ, STRACHEM, ZEMSTĄ itd.
Z tego właśnie powodu, słowo ANASZIM , które w tych wersetach przetłumaczono jako LUDZIE, oznacza tak naprawdę zmaterializowane programowe WIRUSY, które pożarły w jednej chwili tyle mięsa, że całą wieś można by tym obdzielić . Jak nietrudno się domyślić, ów krwawy zawirusowany BÓG , który pochłonął Abrahamową jałówkę, musiał wyglądać mniej więcej tak;

https://innemedium.pl/wiadomosc/trwaja-badania-szkieletow-gigantow-odnalezionych-w-amazonii
Zapewne to przypadek, że w niedawno odkrytej jaskini w Rumunii , w której znaleziono niebywałe technologiczne cacka, stanowiska pracy dostosowane są do wysokości istot niemal dwa razy większych niż przeciętny człowiek. Szczegółowo opisałem tę kwestię na blogach.
Bój się BOGA - mawiali nasi przodkowie. Jak widać, powiedzenie to znajduje swoje uzasadnienie.
Istnieje także inna historia, opisana w BIBLII , z Dawidem i Goliatem w roli głównej , gdzie człowiek zamiast bać się wilkoluda boga - zapoznaje go z PRAWDĄ, przez co Goliatowe zastępy czmychają w jednej chwili do mysiej dziury. Większość historii opisanych w przekładach stanowi krwawą wojenną zajawkę, gdyż cybernetyczne biblijne aspekty poruszone w oryginale pisma, zostały sprowadzone w przekładach do rzeczywistości cielesnej. Kiedy ten sam dawidowo - goliatowy aspekt rozpatrzymy przez pryzmat cybernetyki, zwany duchowością, to kwestia ta będzie wyglądała następująco;
Wykreowany przez programy ANASZIM zawirusowany aplikat - Goliat, został umieszczony w KWARANTANNIE , przez aplikację algorytmu programowego Elohim - Dawid.
Jeśli chcielibyśmy ten sam aspekt rozważyć przez pryzmat procesów biologicznych zachodzących w organizmie człowieka, powiedzielibyśmy na przykład, że zaistniałego w organizmie chorobowego WIRUSA, organiczne antyciała przeprogramowały do poziomu zwanego - UŻYTECZNYM, przez co wirus przestał stwarzać jakiekolwiek zagrożenie dla organizmu.
Inny przykład.
Inicjując internetową pisaninę, początkowo spotkałem się z wielkim hejtem. Choć żadnego z programowych wirusów - hejtrów nie zamordowałem, to ślad po nich zaginął. Gdzie podziały się salonowe, jutubowe czy fejsbukowe programowe wirusy? Czmychnęły do mysiej dziury, zwanej w cybernetyce KWARANTANNĄ. Kwarantanna nie służy zabijaniu, a odizolowaniu w celu oczyszczenia zawirusowanych vel oszukanych aplikatów programowych , po to, aby mogły stać się na powrót UŻYTECZNE, co w biblijnych przekładach nazwano słowem - DOBRE. Zatem DOBRY = UŻYTECZNY.
Czy użytecznym jest ktokolwiek, strzegący zaistniałego w tym świecie trwającego obecnie status quo, mimo, iż widzi na oczy własne, że świat ten stoczył się już na samo dno, i w zaistniałych tu patriarchalnych parytetach nie ma najmniejszych szans na przetrwanie? Pytanie to uzmysławia nam najjaśniej jak można, że to nie objawiona temu światu PRAWDA jest jego destruktorem, lecz obowiązujące tu fałszywe parytety, powstałe na fundamencie KŁAMSTWA. Prawda zaistniała tu po to, aby świat ten nie musiał UMRZEĆ , lecz aby został poddżwigniety do poziomu MIŁOŚCI, albowiem tylko w ten sposób może się ostać...
Jak zatem widzimy, programowych adwersarzy nie należy mordować, zabijać, rozszarpywać, hejtować, a przekonywać do PRAWDY wynikającej z MIŁOŚCI, ciągle pamiętając, że miłość nikogo nie przybija do krzyża , lecz zawsze i wszędzie - KSZTAŁCI i POUCZA...
Pozamatrixowy meganaukowiec STWÓRCA, który jest MIŁOŚCIĄ, nim w prawdziwym świecie zrodzi URWISA vel WIRUSA , pierwej poddaje takie zrodzenie komputerowej symulacji, obserwując co z takowej kreacji może wyniknąć, albowiem zradzając swe dziecię w prawdziwym świecie, jak na meganaukowca przystało, pragnie obdarzyć je świadomością, która będzie odporna na wszelkie WIRUSY i zachwiania. Meganaukowiec z racji posiadania ROZUMU, nie przewiduje w prawdziwym świecie kreacji bezwiednych brzdąców wymagających pampersowania, tak jak to się dzieje tu, albowiem demagogia i meganauka stanowią adwersarzy.Przecież dziecko może narodzić się z wszelką istniejącą wiedzą, a nie li tylko z umiejętnością ssania i płakania. By tak się stało, to najpierw wiedzę tę trzeba było poddać matrixowej weryfikacji, aby oddzielić to co UŻYTECZNE, od tego co DESTRUKCYJNE.
Dzisiaj już doskonale wiemy, że rodzące się w tym świecie szkraby, w formie bezwiednego nieboraka, wymagają od nas niebywałego zaangażowania , tak naprawdę dożywotniego , bo przecież człowiek wciąż się martwi, czy aby nic złego dziecku się nie przydarzy. Gdy na tym świecie pojawi się małe dziecko, to praca, pasje, oraz wszystkie inne zainteresowania jego rodziców, niestety ale muszą zostać gruntownie przeprogramowane, gdyż nic już nie będzie takie samo jak było, włącznie z relacjami rodziców, którzy umordowani ponad ludzkie siły, jedyne o czym marzą to SEN...
Czy taki stan rzeczy zawdzięczamy mocom twórczym MIŁOŚCI, czy też może mocom twórczym komunistycznej demagogii? Jeśli rozumiemy biblijny zapis o stworzeniu Adama i Ewy, to i rozumiemy, że w pampersach Edeńczycy nie chadzali, a co za tym idzie, zostali zrodzeni z adekwatną ku temu świadomością. Zatem człowieczy ROZWÓJ pod wodzą demagogicznego programu komunizm, który dzieli społeczność tego świata na PANÓW i SŁUGI, z czego PANOWIE siedzą piją lulki palą, a SŁUGI na to wszystko pracują, stoi w jawnej sprzeczności z MIŁOŚCIĄ, a co za tym idzie z PRAWDĄ.
Jak widzimy, sporo pracy przed nami, albowiem musimy powrócić do naszych korzeni. Innymi słowy, musimy cofnąć się w tak zwanym rozwoju, aby na powrót PRAWDA NATURY w świecie tym zagościła. W świecie cybernetyki, taki powrót do korzeni, zwie się ALGORYTMICZNYM COFNIĘCIEM PROGRAMÓW SYMULACJI, co zaokiennie już się objawia, upadkiem najrozmaitszych nieprawości, zainicjowanych tu przez wirus - komunizm...
Bo miłość jest niepokojem nie zna dnia, który da się powtórzyć...
marek sujkowski
Polak.
Pozostałe moje blogi;
https://www.salon24.pl/u/marekpolandia/
https://www.salon24.pl/u/marix392/
https://www.salon24.pl/u/marekpolandia2/
https://www.salon24.pl/u/niebo/
https://www.youtube.com/channel/UCGVxzCk-_qpBh_4ca0685bQ?view_as=subscriber
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo