Marek Błaszkowski Marek Błaszkowski
1496
BLOG

Co to znaczy "jestem fundamentalistą" ?

Marek Błaszkowski Marek Błaszkowski Rozmaitości Obserwuj notkę 25

„Fundamentalista” to we współczesnych lewicowych mediach symbol wszelkiego zła. Pełen nienawiści fanatyk, który targa pod pachą bombę, a przez ramię ma przewieszonego kałasznikowa. Chciałby innym narzucić swoje poglądy, najlepiej przemocą, bo na rzeczową dyskusję jest za głupi. Potwór.

 

Jakie cechy odróżniają tego potwora od normalnych ludzi? I tu jest problem. Lewicowe media nie definiują pojęcia „fundamentalista”. Służy ono jako obelga oraz wygodny pretekst, żeby z kimś nie podejmować dialogu.

 

-        Ten pan jest fundamentalistą, więc nie będziemy z nim rozmawiać.

 

Co charakteryzuje „fundamentalistę”? Opieranie światopoglądu na „fundamentach”. A jakie są te fundamenty? Już informuję:

           Wiara w to, że

-        Chrystus został poczęty za sprawą Ducha Świętego (narodził się z Dziewicy)

-        Dokonywał cudów

-        Umarł na Krzyżu, aby odkupić ludzkie grzechy i świat z Bogiem pojednać

-        Cieleśnie Zmartwychwstał

-        Powróci

-        Biblia jest Słowem Bożym

I już.

Takie są te fundamenty, na których stoi „fundamentalista”. Łatwo zauważyć, że „fundamenty” to elementarne zasady wiary chrześcijańskiej, wspólne dla katolików i protestantów.

 

Czy wśród „fundamentów” są jakieś nakazy „nawracania siłą”, „upolitycznienia religii”, „stosowania przemocy”? Oczywiście nie ma. „Fundamenty” mają charakter defensywny. Określają kilka prawd dla chrześcijanina tak podstawowych, że już nie może dać się z nich „zepchnąć”. Dalej jest ściana.

 

Dlaczego pojawiła się konieczność zdefiniowania „fundamentów”? Atak ateistów na chrześcijaństwo trwa kilka wieków. Atak ten spowodował, że niektórzy inspirowani chrześcijaństwem i ateizmem pospołu teologowie zaczęli głosić, że Chrystus nie Zmartwychwstał, że Biblia jest zbiorem mitów, że Chrystus nie powróci i nie ma na czym budować nadziei. Ci  „chrześcijanie” wzięli się za propagowanie homoseksualizmu, eutanazji i aborcji.

 

W tej sytuacji pojawiła się konieczność sformułowania elementarnych prawd, które odróżniają chrześcijanina od kogoś, kto głosi ideologię zaledwie chrześcijaństwem inspirowaną.

 

 

Fundamentaliści są zwolennikami neutralności światopoglądowej państwa. Jednak neutralności prawdziwej. Narzucanie ateizmu jako ideologii państwowej jest z tą ideą sprzeczne. Mamy konflikt między światopoglądem ateistycznym, a chrześcijańskim. Ateiści proponują – zawrzyjmy kompromis całkowicie na naszych zasadach. Fundamentaliści odpowiadają – to nie będzie wtedy kompromis, niech państwo nie narzuca ani chrześcijaństwa, ani ateizmu.

 

Taki kompromis jest trudniejszy od przyjęcia dyktatu tylko jednej strony, ale w ważnych kwestiach nie ma łatwych kompromisów.

 

I na koniec. Dlaczego lewicowe media upowszechniają synonim „fundamentalista – bestia”?

To proste. Fundamentaliści uparcie nie chcą zrezygnować z kilku prostych zasad, które powodują, że chrześcijanin wciąż jeszcze jest chrześcijaninem.

 

A takiego „fanatyzmu” lewica nie wybacza.

https://twitter.com/Blaszkowski_

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (25)

Inne tematy w dziale Rozmaitości