Jedno trzeba przyznać Elonowi Muskowi - z nim nie sposób się nudzić ! Od ostatniego mojego tekstu o jego działaniach napłynęło sporo nowych informacji, przy czym z powodu ilości informacji oraz konieczności utrzymania w ryzach długości notki zmuszony byłem do barbarzyńskiego spłycania tekstu. Chętnym do bardziej szczegółowej wiedzy o wzmiankowanych sprawach muszę niestety polecić "pana Googla" :-) :
Neuralink, stworzona przez Muska firma pracująca nad połączeniem bezpośrednim ludzkiego mózgu z komputerem ogłosiła pierwszy raport. Po 2 latach pracy są gotowi do pierwszych eksperymentów na ludzkim mózgu przy pomocy całej sieci złożonej z tysięcy nici wszczepianych przy pomocy lasera do poszczególnych jego ośrodków. Nici będą czytały impulsy nerwowe i przekazywały do wszczepionego za uchem czipa, który zapewni bezpośredni bezprzewodowy kontakt z komputerem. W ten sposób słynny port u podstawy czaszki dla wtyku kabla pokazywany w książkach i filmach SF, np. Matrixie, już jest przestarzały !
Celem badań jest pomoc osobom ciepiącym na różne formy uszkodzeń tkanki nerwowej oraz bezpośredni kontakt z SI, np. pilotującej Teslę czy samolot ( albo Starshipa ). Potencjalne możliwości są wprost rewolucyjne, warte osobnego tekstu, mnie natomiast zaskakuje nieprawdopodobne wprost tempo pracy. Neuralink powstał 2 lata temu i już wyprzedził wszystkich konkurentów.
Musk osiągnął to w swój klasyczny sposób - zebrał najlepszych fachowców z tej dziedziny z całego świata, zapewnił im najlepsze warunki techniczne i pełne finansowanie, dał możliwość pracy do upadłego w ukochanej dziedzinie w otoczeniu podobnej klasy umysłów, a co równie ważne wsparł kompetentnym zarządzaniem na najwyższym poziomie.
Kolejną innowacyjną firmą utworzoną przez Muska we współpracy z najlepszymi fachowcami od SI jest OpenAl, której celem jest zbudowanie tak zwanej super SI, o parametrach znacznie przekraczającej "normalne SI ", przeznaczone np. do kierowania pojazdami czy nadzorem poszczególnych operacji technologicznych i pomieszczonych w jednym komputerze. Super SI będzie się znajdowała w tzw. 'chmurze obliczeniowej", utworzonej przez dziesiątki, jeśli nie setki superkomputerów. Umożliwi to badanie procesów uczenia SI i zapewnienie bezpiecznej współpracy z potencjalnie niezwykle groźnym zjawiskiem powstania obcej, niezależnej od ludzi Inteligencji. Wiem, że brzmi to jak bajki o "żelaznym wilku", ale wielu badaczy wyraża poważne obawy w tej sprawie...
Musk zapewnił finansowanie rzędu 1 mld $, a ostatnio firma zawarła ścisły sojusz z Microsoftem , który zainwestował również 1 mld $ oraz udostępnił swoją ogromną platformę obliczeniową w "chmurze" zwaną Azure Microsoft dla dalszych badań. Powtarzając się - perspektywy są wprost rewolucyjne, a współpraca tak potężnych organizacji zapewnia OpenAl odegranie czołowej roli również i w tej dziedzinie.
Ciekawostką jest fakt, iż siedziby kierownictwa obu firm mieszczą się we wspólnym budynku.
Wracając do Tesli, firma w najbliższym czasie przedstawi swój nowy produkt, czyli pickupa o napędzie elektrycznym. Prawie wszystkie dane sa utajnione do czasów premiery, wiadomo tylko, że design będzie raczej kosmiczny, cena zaczynać się od 50 tys. $, bardzo bogate wyposażenie i oprogramowanie. Amerykanie kochają pickupy i na prowincji masowo ich używają we wszelkiej działalności, powstaje jednak pytanie, czy pomysł na wersję "kosmiczną " zwykłego przecież użytkowego samochodu się sprawdzi. Jak dotąd Musk udowodnił, że jego rozwiązania trafiały do gustu użytkowników, czy i tym razem trafi w 10, zobaczymy... produkcja pickupów Tesli ma się rozpocząć w przyszłym roku.
Minimalna wersja doświadczalna Starshipa, tzw. "skoczek" odbył pierwszy lot na wysokość aż 20 m :-). Jednak wkrótce będzie latał coraz wyżej, a dwóch siedzibach SpaceX buduje się już pełnowymiarowe wersje Starshipa. Musk zapowiada, iż pierwszych doświadczalnych lotów orbitalnych można oczekiwać już w 2020 r. Jeśli się to sprawdzi, już w przyszłym roku będziemy świadkami ogromnej rewolucji w lotach kosmicznych, największej od czasów pierwszego sputnika i nie jest to żadna propaganda. Powstanie pierwszy prawdziwy statek kosmiczny wielokrotnego użytku, otwierający Ludzkości drogę na Księżyc i sąsiednie planety.
I na koniec najbardziej spekulacyjna część i to w obu znaczeniach tego słowa :-)
Tesla własnie ogłosiła wyniki drugiego kwartału 2019 r. Firma osiągnęła największą produkcję w dziejach, czyli 95 tys. samochodów w kwartale, także największy przychód finansowy. Efektem zaś sprawozdania finansowego na giełdzie był gwałtowny spadek notowań jej akcji o 11 % ! Co się więc stało?
Po prostu w sprawozdaniu giełdowym firma przedstawiła stratę na czysto rzędu ok. 400 mln. $, kolejną zresztą po pierwszym kwartale. Wystarczyło to do ciężkiego wystraszenia akcjonariuszy i pospiesznej wyprzedaży jej akcji, bez zwracania uwagi na dokładniejszą analizę. (Uwaga, opieram się w niej o zdanie znacznie bardziej kompetentnych osób ode mnie ) Analiza potwierdza zaś tezę nie tylko moją, że Musk świadomie pogrywa sobie z Giełdą i jej uczestnikami, którzy są bezradni wobec jego całkowicie obcej dla nich mentalności. Dla graczy giełdowych absolutnym bogiem jest pieniądz, dla zysku są gotowi na wszystko i kompletnie nie rozumieją, jak można traktować pieniądze jak każdy inny czynnik, pomagający w osiągnięciu celu. Ponieważ fortuna Muska w dużej części oparta jest na akcjach giełdowych Tesli, każdy spadek jej wartości skutkuje znacznym ubytkiem jego prywatnego bogactwa, dlatego nie może im przyjść do głowy, że ktoś może poświęcać własne pieniądze w grze giełdowej, a mówimy tu o wielu mld.$.
Tymczasem sprawozdanie zostało skonstruowane tak, aby nie wykazywać sukcesów firmy, w tym i finansowych. Setki mln. $ przeznaczono na rezerwy i restrukturyzacje, popyt na Tesle jest doskonały, jak to się mówi, klienci wyrywają samochody wraz z rękami, produkcja wreszcie się ustabilizowała, a w kolejce czekają następne modele. Co ważne, chińskie zakłady Tesli powinny zacząć produkcję już w tym roku, a zasób wolnej gotówki sięga 5 mld.$, najwięcej w dziejach firmy, co stanowi znakomitą poduszkę bezpieczeństwa wobec przyszłych zawirowań gospodarczych.
Powtarzam, wszystkie te informacje potwierdzają wniosek, iż Musk gra na spadek swoich akcji w celu ich wykupu po niskiej cenie przez ludzi znających prawdziwą kondycję Tesli. W końcu, aby była możliwa paniczna wyprzedaż akcji, muszą być i kupujący ! Kim są ci ludzie, to już inna historia, jestem jednak przekonany, że zrobią interes życia. Ponieważ Musk trzyma karty przy medalach, nie znam dalszego ciągu operacji, mogę się tylko domyślać, iż sytuacja rozwinie sie według dwóch możliwych wariantów. Albo Musk trzyma asa w rękawie, np. wreszcie dysponuje "świętym Graalem" samochodów elektrycznych, czyli akumulatorem Li-jon ze stałym elektrolitem, a wtedy akcje wystrzelą jak Falcon 9. Albo planuje bardziej równomierny wzrost firmy w oparciu o bieżące sukcesy i związany z tym stabilny wzrost ceny akcji.
Inne tematy w dziale Technologie