Z góry ostrzegam czytelników, że będzie sporo liczb, czasem jednak bez nich się nie obejdzie.
W 2013 r. Prezydent Putin postawił zadanie Armii Rosyjskiej wymiany 70 % mocno już przestarzałego sowieckiego sprzętu na nowoczesny rosyjski. "Obronka", czyli przemysł wojskowy bardzo się ucieszył i przedstawił skromną fakturę na ok. 1000 mld $, jednak potem Rosja poszła na Zimną Wojnę z Zachodem, poleciała cena ropy, a gospodarka padła na pysk. W rezultacie tych "sukcesów" w końcu 2017 r. opracowano bardziej realistyczny Narodowy Plan Uzbrojenia na lata 2020-2027, czyli kolejną siedmiolatkę inwestycji w sprzęt wojskowy, który postulował wydatki rzędu 320 mld $ ( a więc 1/3 poprzednich apetytów).
Do wyborów na Prezydenta Rosji był to oficjalny i niepodważalny program zbrojeń, szczególnie w świetle gromkich deklaracji Putina, jak to Rosja pokaże całemu Zachodowi, gdzie raki zimują, co wprawiło w orgazm Sovków, czyli większość społeczeństwa. Teraz jednak można już wrócić do realu i szef MON Szojgu oświadczył, iż finansowy plan zbrojeń, choć podpisany niedawno przez "samego Cara" jest nieaktualny i trzeba go mocno obciąć, przy czym nie wspomniał, o ile.
Sytuacja gospodarcza Rosji gwałtownie się pogarsza, a to dopiero początek kłopotów, dlatego już wiadomo z oficjalnych źródeł, iż Ministerstwo Finansów mocno podniesie podatki VAT oraz dochodowy a także obetnie wydatki, w tym na Obronę.
Trzeba przy trym pamiętać, iż w Rosji plany zbrojeniowe są dosłownie księżycowe, co doskonale widać w bieżącym Narodowym Planie Uzbrojenia na lata 2013 - 2020. To znaczy, pieniądze na sprzęt są wydane, tylko tego sprzętu albo nie ma, albo jest w minimalnych ilościach, a w jakiej jakości, to już stanowi najściślejszą tajemnicę Rosyjskiej Armii.
Dla przykładu stan budowy Floty -
Z planowanych 16 atomowych OP zbudowano 4, z 8 dużych fregat 0, z 24 korwet 4, z dwóch dużych okrętów desantowych 0 itd....ale planowane 85 mld $ pomyślnie wydano! Jest to wynikiem gigantycznej korupcji, istniejącej zresztą w całej gospodarce, która blokuje wszelkie plany imperialne Kremla. Jak wielokrotnie powtarzałem, nie można mieć jednocześnie dwóch rzeczy, czyli nieograniczonego złodziejstwa władzy i budowy silnego Imperium. Właśnie kończą się złudzenia Putina i jego Kremlowskiej Szajki.
Na skutek obcięcia funduszy i zawalenia terminów opracowania nowych typów sprzętu już wiadomo na pewno, że "słynny" Su-57 piątego pokolenia zostanie przekazany do jednostek w ilości 12 szt, przy czym bez właściwego silnika i osprzętu elektronicznego, które otrzyma może za 10 lat, a bez nich nie jest żadną V. Identycznie zatrzymano dostawy nowych, podobno doskonałych czołgów "Armata " oraz nowoczesnych BWP, przy czym o ile jakaś ilość czołgów ma być dostarczona, to zamiast nowoczesnych transporterów Rosjanie masowo modernizują całkowicie przestarzałe BWP-1 z przed 40 lat.
Nawet w ukochanych przez Kreml Wojskach Rakietowych rezygnują z co bardziej drogich systemów, w ten sposób zrezygnowano z Mobilnego Systemu Wyrzutni "Rubież" jak również z nowego kolejowego kompleksu rakietowego "Barguzin ". Także tak reklamowany przez Putina system "Sarmata" jest dopiero na początku doświadczeń i nawet nie wiadomo, kiedy je zakończy.
W rezultacie w rosyjskiej Armii jest jeszcze co najmniej połowa sprzętu z sowieckich czasów i to według oficjalnych danych. Co prawda w lotnictwie i marynarce ma być już 70 % nowych maszyn, jednak osiągnięto ten wynik prostym sposobem. Po prostu masowo oddaje się na złom całkowicie już niesprawne jednostki i typy, jak Mig- 21, 23, 25 czy Su-22 albo radzieckie atomowe OP, a dzięki temu nawet mała ilość nowoczesnego sprzętu daje tak wysoki % ogółu.
Podsumowując, rosyjska Armia osiągnęło mistrzostwo świata w dwóch dziedzinach - doskonałym pijarze, szczególnie na użytek wewnętrzny i rekordowym rozkradaniu pieniędzy na zbrojenia. O ile w bujdach nic ich nie ogranicza, bo opowieści o genialnych samolotach czy czołgach trudno sprawdzić do czasu bitwy z prawdziwym przeciwnikiem, a cudowne bronie łatwo pokazać na animowanych filmach, to w finansach musieli wybrać między dalszą kradzieżą budżetowych pieniędzy a prawdziwą modernizacją wojska. Jak widać z ostatnich wydarzeń, chciwość zwyciężyła nawet nad chęcią odwetu nad znienawidzonym Zachodem.
Tylko w zeszłym roku z Rosji według informacji z kręgów finansowych wyprowadzono ok. 105 mld $, a w obecnym w ciągu 2 miesięcy tempo kradzieży wzrosło dwukrotnie. W sumie od upadku Imperium za granicę wywieziono ok. 3 tys. mld $ i to są dane z poważnych źródeł ! Cała ta góra forsy jest stracona dla rozwoju rosyjskiej gospodarki i napędza co najwyżej osobiste konta Oligarchów i członków Władzy na Kremlu. Samego Putina wycenia się na od 40 mld $ w górę, a ile ta "górka" wynosi, też jest ścisłą tajemnicą Kremla.
Nic więc dziwnego, że górny jeden % rosyjskiego społeczeństwa posiada 70 % PKB, co jest też rekordem świata, a co czyni ogól rosyjskiego społeczeństwa dziadami na poziomie państw afrykańskich, bo Południowa Ameryka dawno ich przegoniła.
Na pociechę dla zazdrosnych :-) - na Zachodzie właśnie ostro dobierają się do zadołowanych przez te dekady łupów właścicieli rosyjskiej kolonii w myśl niezapomnianego leninowskiego hasła - GRAB ZAGRABIONE !
No ale o tym w następnym tekście, na który z góry zapraszam.
Inne tematy w dziale Polityka